Na wstępie chcę zaznaczyć, że ów post nie będzie dotyczył prawdziwości potencjalnych telefonów, które mieli wykonać do rodzin ofiary katastrofy. Zatrzymam się za to na przekazie medialnym dotyczącym tej sprawy.
Wczoraj jako najważniejszy news w TVP1 została przedstawiona sprawa dotarcia przez dziennikarzy Wprostu do klikudziesięciu tomów materiałów dotyczących śledztwa oraz rewelacje, które przedstawili. Chodzi o telefon, który miał zostac wykonany do żony przez posła PSL, który w Smoleńsku zginął. Salon huczał tą wiadomością. I słusznie. Natomiast, co ciekawe, TVN o tym milczał. Sprawa ta go nijak nie zainteresowała. O.
I z czym mamy do czynienia dziś? Okazuje się, że ów telefon miał być wykonany nie przez ofiarę katastrofy a przez jego kolegę.
Jak więc wychodzi na tym TVN? Sprawy nie przedstawił, nie odniósł się do niej (TVN24 coś tam napomknął ledwo..). Jakie to może mieć konsekwencje?
1. TVN nie zaburzył swoim telewidzom w żaden sposób obrazu katastrofy, nie dał szans na jakiekolwiek wątpliwości wynikające z faktu telefonów, które człowiekowi przeciętnie myślącemu się nasuwają po takiej informacji, gdyż całkowicie sprawę przemilczał.
2. Nie osłabił TVN pozycji Wprostu, która osłabnie, jeśli rewelacje tej gazety się nie potwierdzą (ja osobiście uważam, że zacieranie tego to jakiś szwindel, kolejny zresztą..)
3. TVN nie wyszedł na stację, która przedstawia niepotwierdzone informacje, które potem okazują się kłamstwem (a są to wiadomości wysokiej wagi).
4. TVN z jakiego powodu boi się sprawę Smoleńska poruszać. Albo po prostu próbuje odsunąć uwagę odbiorów od tej sprawy, zmniejszyć jej rangę.
Dodam, że dziś na ten temat TVN również milczy.
A co ciekawe jest najbardziej? O zdementowaniu informacji o telefonie posła do żony donosi RMF FM i TVN24. Demaskują tych obrzydłych burzycieli porządku!
Inne tematy w dziale Polityka
