Pojawiają się różnorakie wypowiedzi dotyczące świeżego raportu MAK, analizy, odczucia. Chciałabym przytoczyć jedną znaną oraz dwie prawdopodobne.
Wypowiedź p.Deresza znamy. Otóż stwierdził on, że nie spodziewał się niczego więcej od Rosji, wiedział, że będą oni chcieli przerzucić całą winę na stronę polską. Nie dziwią go więc wnioski oraz bezczelność pani Anodiny, bo były zgodne z jego przewidywaniami.
Słysząc coś takiego ja osobiście GŁUPIEJĘ. Wcześniejsze jego wypowiedzi były w innym tonie. Nawoływał do cierpliwości, do dania szansy Rosji, w końcu sprawą zajmują się eksperci, mają dobrą wolę...
HE??
Dalej, jaka może być reakcja Miedwiediewa, bądź Putina, władz rosyjskich generalnie. Otóż, cóż mają stwierdzić. Sprawą zajmował się Międzynarodowy Komitet, to nie sprawa stricte rosyjska, oni mogą tylko przyjąć ten raport, resztą zajmie się prokuratura.
A reakcja premiera?
Przytoczę tu komentarz, który pod moim poprzednim wpisem wkleił Natenczas Wojski:
Oświadczy, że raport uwzględnia 19,6% jego poprawek, a rozkładając rączki zapyta: "Co, mam Rosji wojnę wypowiedzieć?"
Sytuacja jest patowa. Rosjanie zwalili winę na Polaków, taka informacja poszła w świat. Polska nic zrobić nie może, nawet jeśli nasz raport będzie się od rosyjskiego różnił, co z tego?
Brawo nieRZĄDZIE.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Anodina odpowiadając na pytanie dotyczące statusu lotu powiedziała, że owszem, słyszeli jakie opinie pojawiają się w Polsce, ale z prasy. Natomiast oficjalnie, ze strony polskiej nikt nigdy nie zakwestionował statusu tego lotu. Czy nikt nigdy nie walczył, by Rosja uznała ten lot za wojskowy?
Inne tematy w dziale Polityka
