Czasy są ciekawe, potrzeby ogromne, a materiałów na porządnego kłamcę brak. W supermarketach nie sprzedają gotowych produktów, nie można zamówić przez Internet, szkół specjalnych o tym profilu nie ma. Ciężka sprawa. W związku z powyższym podjąłem wiekopomną decyzję o przedstawieniu szanownej Opinii Publicznej instrukcji wytwarzania podręcznego kłamcy. Takiego kieszonkowego, na własny użytek. Każdy będzie mógł sobie ulepić, a gdy będzie niepotrzebny, to będzie można schować w szafie lub w piwnicy. Nie pobieram z tego tytułu żadnych opłat, zrzekam się honorarium, dlatego proszę brać garściami i sobie nie żałować.
Powszechność występowania kłamców i ich wszechstronne zastosowanie powoduje, że bardzo często znajdują zatrudnienie w bieżącej polityce, w sztuce, w sądownictwie i łapownictwie, w barze i na bazarze, na estradzie i na eskapadzie. Nie przydaje się w badaniach historycznych.
Podstawowym materiałem kłamcotwórczym jest informacja z Gazety Wyborczej, TVN i innych polskojęzycznych mediów, podlewana „Sokiem z Buraka”, ponadto wazelina oraz plastelina, czyli masa plastyczna wykonana z wazeliny zmieszanej z węglanem wapnia (kreda) i kwasami tłuszczowymi (głównie stearynowym), służąca do modelowania przestrzennego.
Lepiony model staje się bardzo plastyczny w temperaturze zbliżonej do temperatury w studiu TVN, niestety w otoczeniu i temperaturze prawdomównych ludzi traci plastyczność, zaczyna się rozpadać i kruszyć. Jego zaletą jest możliwość wielokrotnego użycia, niewysychanie w wyobraźni, niezaleganie w pamięci, wysoka toksyczność i odporność na logiczne argumenty. Mimo to jest to produkt ekologiczny.
Nie zapominajmy, że do podstawowych mikroskładników należy wazelina, czyli mazista substancja, dość rzadka, bezwonna, niskotopliwa, niewysychająca, koloru od białego poprzez żółty do tęczowego. Trzeba koniecznie dużo jej dołożyć. Ta mieszanina węglowodorów parafinowych (alkanów) z pogranicza stałego i ciekłego stanu skupienia w normalnych warunkach otoczenia (temperatura topnienia 35–45 °C) zapewni nowemu kłamcy miękkie wejście w każde środowisko. Nie wchłania się poprzez skórę, jest odporna na prawdę, fakty ignoruje, argumenty zbywa dużą ilością przymilnych uśmiechów. Ponadto zapewnia giętkość niespotkaną w naturze i czołobicie na żądanie. Ma zastosowanie jako środek poślizgowy o długotrwałym działaniu – przy masażu, w czasie idiotycznego wystąpienia, przed snem i na przebudzenie, a bardzo często na powitanie. Stosowana jest również jako delikatny środek smarujący do najsłabiej obciążonych mechanizmów i kłamców wszelakich. Dzięki wymienionym składnikom takiemu delikwentowi niepotrzebny jest kręgosłup. Wazelina go z powodzeniem zastępuje.
Dodajmy, że zamiast informacji tekstowej do ulepienia kłamcy można użyć fotomontażu, zmanipulowanego zdjęcia i ciastoliny. Informacje obrazkowe są często skuteczniejsze od tekstowych, a przy tym głębiej zapadają w pamięć, są odporne na zabrudzenie, nie rdzewieją i dobrze się sprzedają. Ich zaletą jest możliwość barwienia na żywsze kolory, brak konieczności rozgrzewania przed użyciem. Rozchodzą się szybko i bardzo boleśnie. Ślady zostają na długo. Kłamca obrazkowy jest hitem tego sezonu i zdobywa pierwsze miejsca na listach przebojów.
Obiekt tak ulepiony przed pierwszym użyciem wymaga lekkiego ogrzania w dłoniach sponsora i posypki z prawdy, tak dla niepoznaki, a także 24-godzinnego leżakowania w wybranej przez nas foremce, która może być dowolnego kształtu. Żeby poczuć więź z tak ulepionym kłamcą warto też dać mu imię. Jako kto lubi, może być Donald, Sławomir, Rafał albo Borysław. Oczywiście może być i Kasia i Basia, bo dyskryminacji ze względu na płeć nie przewiduję. Po tym wszystkim rzetelny kłamca nowoczesny jest już gotowy do użycia. Trzeba tylko pamiętać, żeby go od czasu do czasu podlać i odkurzyć.
Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w „Tygodniku Solidarność”
Komentarze