Paweł Wroński Paweł Wroński
5125
BLOG

O moralistach

Paweł Wroński Paweł Wroński Polityka Obserwuj notkę 107

Postanowiłem sobie napisać ten tekst z emocji. Zwykle toleruje moralizatorstwo Dziennika, który potrafi pieknie opisać co Gazeta źle zrobiła. Tym razem wkurzył mnie Michał Karnowski komentarzem w sprawie Agaty.

Po tym wysypie obłudy. Chciałem go zapytać dlaczego wcześniej nie byli w stanie o tym napisać, bali się? Unali, że to nieważne? Oskarżyli Gazetę o kłamstwo w sprawie gwałtu, choć dziewczyna sama to powiedziała powołując się na policję. Policja tej sprawy w ogóle tej sprawy nie badała, a na policję powołał się Dz.

Ot tak ze złośliwości wkleiłem jeden z kwiatków dziennikowego dziennikarstwa. Chodzi o polsko-rosyjską komisję spraw trudnych. Larum na pół Polski, że Rosjanie uważają nas za sprawców II wojny, wypowiedzi autorytetów wszystko full wypas. A prawda jest taka. 

KRA0596 3 POL 458 PAP20080613W06656
 MSZ-POLSKA-ROSJA-KOMISJA-ROTFELD
 Rotfeld po pierwszym dniu obrad komisji do spraw trudnych

13.6.Warszawa (PAP) - Współprzewodniczący polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych Adam D. Rotfeld powiedział PAP po pierwszym dniu jej obrad, że strona rosyjska wykazała "daleko idącą" gotowość uwzględnienia polskich propozycji dotyczących zakresu przyszłych prac grupy.

 Jednocześnie były szef polskiej dyplomacji oświadczył, że nie ma "ani słowa prawdy" w doniesieniach piątkowego "Dziennika" o rosyjskiej liście problemów dotyczących naszej historii.

 W piątek rano rozpoczęło się w Warszawie pierwsze spotkanie polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych - w jej nowym składzie. Posiedzenie ma służyć ustaleniu zakresu i programu prac grupy.

 "Generalnie rzecz biorąc była ze strony rosyjskiej daleko idąca gotowość do uwzględnienia wszystkiego, co myśmy proponowali. Powiedziałbym, że pod tym względem wyszło to poza moje oczekiwania" - zaznaczył w rozmowie z PAP Rotfeld.

 "Zarysowała się w wielu sprawach bardzo podobna, żeby nie powiedzieć identyczna interpretacja rozmaitego typu zdarzeń negatywnych i próba wyjścia z powstałej sytuacji, wykorzystania momentu" - dodał.

 Podczas posiedzenia rozmawiano o zbrodni katyńskiej.

 "Tak, ta sprawa była przedmiotem dyskusji i co ciekawe i ważne, że obie strony zachowały w tej sprawie również daleko idącą zbieżność" - powiedział Rotfeld."W czasie wystąpień w istocie rzeczy nie było to przedmiotem polemik, tylko takiego spójnego opisania" - dodał.

 Jak zaznaczył, "fakt zbrodni nie jest kwestionowany, nie jest kwestionowane również to, że trzeba tę sprawę rozwiązać".

 "Natomiast co się tyczy rozwiązania, to oczywiście decyzja musi zostać podjęta na najwyższym szczeblu politycznym" - podkreślił.

 Pytany o stanowisko rosyjskiej części grupy wobec uznania zbrodni katyńskiej za ludobójstwo, Rotfeld odparł: "grupa nie ma ani kwalifikacji, ani mandatu, żeby dyskutować o sprawach prawnych czy o sprawach (...) związanych z decyzjami politycznymi; ona może tylko usuwać pewne blokady w dotychczasowym procesie".

 Rotfeld zastrzegł, że grupa nie zastąpi "ani rządu, ani ministerstwa spraw zagranicznych, ani ministerstwa sprawiedliwości, ani IPN".

 "Grupa dyskutowała o tym, co należy zrobić, aby ten problem rozwiązać w tym sensie, żeby umożliwić dostęp do archiwów, żeby zdjąć go z porządku dziennego jako temat" - dodał.

 Rotfeld zaznaczył też, że "jedynym istotnym negatywnym elementem spotkania" była piątkowa publikacja "Dziennika".

 Według gazety Rosjanie przedstawili Polsce listę 14 problemów, które ich zdaniem uniemożliwiają porozumienie z naszym krajem w sprawie przeszłości. Większość z nich to ewidentne historyczne kłamstwa, sugerujące, że w czasach Lenina i Stalina to nie Polacy byli ofiarami Sowietów, lecz Sowieci Polaków - podkreślił "Dziennik".

 Jak powiedział Rotfeld, w twierdzeniach "Dz" "ani jedno słowo nie jest prawdziwe". "To jest kompletne nieporozumienie, nie wiem, skąd oni wzięli te informacje" - dodał.

 Zaznaczył, że opisane w tekście problemy - rzekomo przedstawione przez stronę rosyjską - są "całkowicie wymyślone" i nie mają "nic wspólnego ze stanem faktycznym; ani jeden punkt nie jest prawdziwy".


 "Wszyscy w polskiej części grupy byli zdumieni tym, skąd takie informacje, powiem szczerze, że też się zastanawiam" - dodał były szef polskiej dyplomacji.

 Dodał, że sprawa zrobiła jak najgorsze wrażenie na stronie rosyjskiej, która rozważa interwencję dyplomatyczną w tej sprawie.

 Obrady grupy do spraw trudnych zakończą się w sobotę. W piątek z przedstawicielami grupy spotkali się premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński. (PAP)

ann/ ura/ gma/ 19:49 08/06/13

Ja wiem, że Dz i dziennikarzom od wujka Axela najlepiej pisać o tym, że ktoś kogoś z rządu odwołuje (media się powołają) potem, że nie odwołuje. O tym, co Hanna Lis zrobiła. Po co tylko robić za Katona.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka