tad9 tad9
52
BLOG

dokąd nas wiodą "zmęczeni liberałowie"?

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 15
    Dobra wiadomość na dzień dobry jest taka: nowego Michnika nie będzie. Zmieniła się bowiem nieco, że tak powiem – „matryca kultury”. Michnik i jego pozycja był to produkt PRL-u, a cokolwiek by nie mówić o postkomunistycznej III RP – PRL to nie jest. Zła wiadomość wygląda zaś tak: nowego Michnika nie będzie, będą za to pojawiać się od czasu do czasu Michniki kieszonkowe, czyli ofiary michnikozy (chęci zostania Michnikiem) a obserwowanie ich wygibasów nie będzie należeć do rzeczy przyjemnych.  To już się zaczęło - wirus michnikozy zagnieździł się w „Dzienniku”. Redakcję najwyraźniej nawiedził Duch Dziejów (niegdyś nawiedzał redaktorów raczej Duch Święty, ale to już przeszłość), co musiało się skończyć atakiem mesjanizmu. I tak się też stało. Będąc przekonanymi, że najlepiej rozpoznali naturę momentu historycznego ideolodzy „Dziennika” jęli wszystkich rozstawiać po kątach... Wszyscy pamiętamy artykuł-gigant red. Krasowskiego (o tym jakiej prawicy potrzebuje Polska), ja jednak uważam, że głębszy filozoficznie tekst Cezarego Michalskiego z 200 numeru „Europy”...

    Piszę z pamięci, więc może coś mieszam, ale owego z tekstu wyłaniał się taki obraz: wszystkie ideologie posypały się w gruzy, na tym rumowisku siedzi Cezary Michalski i pilnuje, żeby spod ruin nie wypełzło coś paskudnego (w ruinach gnieżdżą się bowiem "pasożyty nowoczesności"). Gdy więc - czy to prawica, czy lewica - wystawi śmielej czułki Cezary wali w nie "Dziennikiem" wołając: "Sza! Bo będzie gorzej!" (przy tym wszystkim Michalski nie uważa się za "mandaryna". W pewnym sensie ma rację, bo taka pozycja to już jakieś nadmandaryństwo...). Propozycja ideologów „Dziennika” dla prawicy wygląda więc tak: samo ograniczcie się. W sumie można by to przełknąć, ale to nie koniec. Bo niby wszelkie ideologie trafił szlag, ale jakby nie do końca, bo oto, Michalski wzywając prawicę do ograniczeń, namawia ją zarazem, by „dała szansę” nowej lewicy... Jakiej „nowej lewicy”? – zapytacie. Już wyjaśniam. Według Michalskiego nową lewicą stać się może stary SLD, gdy zaaplikuje sobie kurację przygotowaną przez Wojciecha Olejniczaka, którego z kolei inspirował będzie Sławomir Sierakowski i jego drużyna (wierzcie lub nie, ale tekst Michalskiego, który streszczam nosi tytuł „Przedwiośnie Olejniczaka”). Skąd u Michalskiego takie nadzieje? Przypomnijmy...

     A więc – LiD to już historia. SLD pozbył się bowiem Partii Demokratycznej. Do rozwodu miał Olejniczaka namówić Sławomir Sierakowski w kawiarni „Szparka”. Uważam, że to bajka. Takie decyzje o losach SLD podejmować może pewnie Szmajdziński, nie zaś jakiś nadęty medialnie szmondak z „Krytyki Politycznej”. Ostatecznie idzie tu o duże interesy, bezpieczeństwo wielu pup i tym podobne, poważne sprawy. To są rzeczy dla praktyków, a nie ideologów. Na pozycję stratega Sierakowski musi jeszcze popracować, może mu się uda, póki co jest jednak raczej listkiem figowym.  Decyzja podjęta przez starą gwardię nie jest zbyt medialna (zwłaszcza, że media kochają „demokratów.pl”), lepiej więc robić wrażenie, że oto SLD  otwiera się na dziewiczą politycznie „nową lewicę”. „Nowa lewica” robi za listek zresztą nie po raz pierwszy. Złośliwiec Miller przypomniał we „Wprost” o powyborczym raporcie ogłoszonym niedawno z hukiem przez LiD-owski „think tank”. W raporcie wróżono LiD-owi dobrą przyszłość, a firmowało raport także środowisko Sierakowekiego w osobie jego przybocznego – Macieja Gduli.  Jednym z atutów LiD-u mieli być  - według autorów raportu - „demokraci.pl” mający silną pozycję wśród „inteligencji”. Co z tego wyszło wiemy – załoga „think tanku” wyszła na durniów. SLD za to, pozbywając się PD wyszło nieźle. Ostatecznie wygląda, że był to ruch wyprzedzający – „demokraci” już zaczynali stręczyć swoje wdzięki Platformie Obywatelskiej, i kto wie, czy wkrótce nie usłyszelibyśmy, że to PD z powodu „różnic programowych” uznaje projekt LiD za zakończony. W takim przypadku SLD i tak nie uniknąłby wychłostania przez „GW” i okolice, nie zachowując przy tym inicjatywy politycznej...  

    Tymczasem, inicjatywę utrzymawszy powtarza swój stary numer i – mutuje. Niegdyś w cień usunęli się towarzysze Jaruzelski, Kiszczak i Rakowski a za socjaldemokratów robić zaczęła partyjna młodzież w osobach Kwaśniewskiego, Szmajdzińskiego czy Millera. Dziś na tylne siedzenie odchodzi tamta zmiana, a niewinną młódź gra Olejniczak z Napieralskim. „Nowa lewica” zaś dostarczyć ma „dyskursu” – nowego języka na nowe czasy. Zresztą – czy ta „nowa lewica” jest aby na pewno znów taka „nowa”? Różnie o tym mówią. Ireneusz Krzemiński, na przykład, twierdzi: "Jest pewnym paradoksem, że lewicujący postmoderniści - nazwę ich w ten sposób - to w ogromnej części dzieci pochodzące z rodzin byłych komunistów. Ciekawe." (1). Co prawda sam nie widzę w tym zjawisku żadnego paradoksu, ale też uważam je za ciekawe i chętnie pooglądałbym genealogie tuzów "nowej lewicy". Roi się tam pewnie od ciekawostek. Ot, na przykład tata przywołanego wyżej Macieja Gduli, Andrzej Gdula był sekretarzem Komitetu Powiatowego a następnie I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bielsku Białej, a potem awansował i doradzał Kiszczakowi jako wiceminister spraw wewnętrznych do spraw polityczno-wychowawczych,  doradzał też zresztą Kwaśniewskiemu, gdy ten został prezydentem (2).  Jeśli takich kwiatków wśród tuzów „nowej lewicy” jest więcej, można zaryzykować twierdzenie, że oto – na naszych oczach - wylansowane przez trzecie pokolenie KPP („Agorę”) drugie pokolenie WRON ("nowa newica") dołącza do weteranów „Ordynackiej”, by zafundować nam w efekcie „rewolucję kulturalną”. Prawica – według Michalskiego – ma więc samo się ograniczać i bezczynnie przyglądać jak na boku pasie się pozbawione PRL-owskich kompleksów, zmutowane SLD. Co to za interes? Cezary powiada „dajcie temu szansę”, a ja mówię: ukręćmy poczwarze łeb – jeśli zdołamy....  

1. Europa 175
2. P. Siergiejczyk, Burza czerwonych mózgów, Nasza Polska 641. W opracowaniu Tadeusza Mołdawa "Ludzie Władzy 1944-1991" Andrzej Gdula figuruje jako podsekretarz stanu w MSW w latach 1984-1986.

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka