Nie mam złudzeń co do kierunku w którym podąża Polska pod rządami PiS. Jest to kierunek ten sam, który przyjęto w mroku dziejów ( dla młodszych ) czyli przy okrągłym stole. Jest to droga zbiegająca się co do joty z koncepcją Friedricha Neumanna pod nazwą mitteleuropa. PiS, chociaż dostrzega dokąd byliśmy dotychczas pchani i krzyczy pod niebiosa, że z tym koniec, pcha nas tak samo tyle, że innym sposobem. Poprzednicy mieli w nosie Polskę i to demonstrowali, natomiast PiS demonstruje patriotyzm poprzez programy socjalne. Rozwój gospodarczy też dla PiS-u jest ważny ale poprzez wielkie państwowe projekty takie jak za Gierka a nawet większe.
Po tym swoistym moim credo, po którym co niektóry stwierdzi - Co ciebie człowieku obchodzi rekonstrukcja rządu skoro tak to widzisz - przedstawię swój niepokój. Niepokoją mnie dwie dymisje. Ministrów Macierewicza i Szyszki.
Macierewicz to symbol gonienia komunistycznego złodziejstwa. Wiele lat temu na wniosek ówczesnego posła Janusza Korwin Mikke, był autorem listy komunistycznych kapusiów. Do dzisiaj nie mogą mu tego zapomnieć różne "autorytety moralne", które na tej liście się znalazły. Kolejny cios Macierewicza poszedł w kierunku WSI. Mafii z KGB-owskim rodowodem. W 2006 roku formalnie została ta służba rozgoniona. Można przypuszczać, że w ciągu ostatnich dwóch lat ministrowania w Obronie Narodowej, Macierewicz musiał nieźle dać się we znaki złodziejom zwącym się żołnierzami. Znamy jedynie próbę kupna francuskich nielotów dla armii za dwukrotna cenę, ale to chyba wierzchołek góry lodowej. Gdyby wiedziano, że wybory zmienią opcję polityczną, najprawdopodobniej nasza armia miałaby dziś problem z utylizacją Caracali. Znów wydatek.
Macierewicz, może i jest nieco nadpobudliwy, przez co łatwo go mianować na dyżurnego wariata, ale jest to człowiek uczciwy do przesady. Nawet upominku typu długopis nie weźmie, co ponoć miało miejsce, gdzie próbujący wręczyć został wyprowadzony przez BOR. Taki minister obrony musiał nieźle uwierać. Pies ogrodnika. Sam nie zeżre i nikomu nie pozwoli. A tam miliardy do wydania. Ile fortun może powstać, tym bardziej, że zakupy broni robi się w sekrecie. No to Macierewicz won! Tiepier poguliajet sołdaty!
Szyszko. Jeden z niewielu ministrów zachowujących zdrowy rozsądek. Chciał nam przywrócić własność. Abyśmy choć w tej dziedzinie byli gospodarzami na swojej działce. Wprowadził ustawę znosząca konieczność pytania się urzędnika czy można wyciąć drzewo na swoim gruncie. Wrzask był w niebogłosy. Wrzeszczeli "totalniacy". Wrzeszczały jakieś indywidua, które nawet nie wiedzą jak drzewo wygląda. I co? I tchórze z PiS-u wycofali mądrą ustawę. Pewnie. Po co robić zamęt. Władza nie po to jest dana aby coś naprawiać i jeszcze się narażać. Przyjdzie czas, zaczniemy to co zawsze robiono - kraść. Nawet J. Kaczyńskiego namówiono aby Szyszkę zbeształ. Na marginesie - J. Kaczyński, człowiek uczciwy, ale jego naiwność to Himalaje. Słyszałem, że u niego zawsze posłuch znajdzie ten, kto ostatni z nim rozmawia. Jeśli tak, to Kaziu Marcinkiewicz musiał późno w nocy przekonać kiedyś prezesa, że jest najlepszym kandydatem na premiera. I był.
Domyślać się można, że był nacisk ze strony prezydenta odnośnie dymisji Macierewicza. Jeśli tak, to po raz kolejny prezydent Duda pokazał swoją małość. Bo rozumiem, że nacisk był wywołany tym, że Duda nie lubi Macierewicza. Gdyby nie lubił Zawiszy Czarnego i był Jagiełłą to pewnie zakazałby mu walczyć pod Grunwaldem.
Skomentuję jeszcze dymisję księcia pana, Konstantego Radziwiłła. Tu mam propozycję. Ministrów Zdrowia należy dymisjonować dwa razy na dzień. Wtedy "rezydenci" i inni zgłupieją. Nie będą wiedzieli gdzie skomleć. Jest to jedyna reforma, która może dać efekt.
