aborcja - protestować każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej

Protestować każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej. W poniedziałek 3.10.2016 doszło do demonstracji antyaborcyjnych podczas których wznoszono różne hasła oraz prezentowano je na transparentach, plakatach, banerach, karteczkach. Właśnie treści tych deklaracji skłoniły mnie do kilku refleksji, którymi chcę się podzielić. Będą to refleksje w kategoriach prawnych, biologicznych, etyczno-kulturowo-cywilizacyjnych, polityczno-społecznych.

Zacznijmy od prawnego aspektu.
Obecnie w Sejmie będzie omawiany w komisji obywatelski projekt ustawy „Stop Aborcji”. Pełny tekst proponowanej ustawy jest do pobrania pod tym linkiem http://www.ordoiuris.pl/pliki/dokumenty/stop_aborcji_2016.pdf
Przygotowano również broszurę, która prosto i jasno przedstawia istotę proponowanych ustawowych zmian - do pobrania tu:
http://www.ordoiuris.pl/files/OI%20broszura%20Stop%20aborcji_final_rozkladowki.pdf

Zapoznanie się z linkowaną broszurą nie zajmuje dużo czasu i każdy rozsądny człowiek przed wyrażeniem opinii w tak ważnej sprawie powinien wiedzieć przeciw czemu protestuje.
Dla leniuszków przedstawię w dużym skrócie najważniejsze sprawy.
Co do tej pory mówi prawo o dziecku i ludzkim życiu:

Jeżeli sięgniemy do tzw. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka w żadnym z jej 30 artykułów nie ma prawa do aborcji. W ogóle nie pojawia się pojęcie „aborcja”, natomiast w art.3. jest mowa o prawie do życia z czym aborcja jest z definicji sprzeczna.
W polskim prawie (i chyba nie tylko) nie ma czegoś takiego jak „specjalne prawa kobiet” co jest zrozumiałe. Gdyby były to oznaczałoby, że istnieje dyskryminacja. Wszyscy są równi wobec prawa bez względu na płeć i aborcja nie jest żadnym prawem, jest nieszczęściem.

Wróćmy do projektu ustawy. W broszurze jasno i przystępnie opisano co leżało u podłoża projektu, jakie są zapisy i co z nich wynika. W największy skrócie:
- nie ma w nim zapisu o karaniu matki dziecka poczętego, która nieumyślnie doprowadziła do jego śmierci,
- jeżeli matka umyślnie doprowadziła do śmierci dziecka sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
- nie ma zapisu, że życie matki nie będzie ratowane; projekt zakłada podjęcie działań leczniczych w celu uratowania życia matki kosztem życia dziecka; jeżeli jest sytuacja „albo-albo” do matki należy decyzja kogo ratować,
- nie ma nic o zakazie badań prenatalnych, badania wynikają z przepisów innych ustaw,
- w projekcie jest szeroki pakiet działań opiekuńczych państwa skierowanych na matkę i dziecko.

Projekt ustawy Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji” poparło ponad 459 tys. osób wśród których zapewne były również kobiety.
Instytut Badań Rynkowych IBRIS zadał pytanie o poparcie dla całkowitego zakazu aborcji z zachowaniem możliwości ratowania życia matki. 58,4% Polaków odpowiedziało twierdząco, sprzeciw wyraziło jedynie 30% respondentów. Sondaż został przeprowadzony na reprezentatywnej próbie 1100 Polaków w dniach 13–16 maja, ponad miesiąc po rozpoczęciu zbiórki podpisów pod projektem „Stop aborcji” i w trakcie szerokiej dyskusji dotyczącej jej treści.

A tymczasem podczas demonstracji widzieliśmy takie treści:

Aspekt medyczno-biologiczny
Ponieważ jest on oczywisty dla tych którzy kończyli szkołę podstawową więc z zażenowaniem wyjaśniam:
Po zapłodnieniu to co jest wewnątrz macicy nie jest częścią organizmu kobiety, jest to nowe życie z jedynym niepowtarzalnym kodem genetycznym, z własnymi organami. Matka jest jedynym miejscem gdzie nowe istnienie może się bezpiecznie rozwijać. Wiadomo, że po zapłodnieniu z początkowych kilku komórek powstanie człowiek a nie żabka czy motylek. Proces rozwoju jest ciągły i nie ma możliwości ustalenia terminu od którego możemy powiedzieć teraz to jest już istota żywa, wcześniej to był zlepek komórek.
Jeżeli ktoś uważa, że płód jest własnością, częścią kobiety to ma problem. Z takiego podejścia wynika, że ludzie rozmnażają się przez pączkowanie, że fragment ciała matki staje się dzieckiem.

Jak widać na poniższych zdjęciach jednak pogląd że rozmnażamy się przez pączkowanie jest popularny:

Etyczno-kulturowo-cywilizacyjnych
To co zaprezentowały postępowe panie, feministki i inne wyznawczynie gender jest dla nich kładące. Oznacza, że po pierwsze nie wiedzą wiele o biologii a co najważniejsze wyrzucają do kosza całą sferę kultury, moralności, duchowości związanej z poczęciem, macierzyństwem, kobiecością.

„Odwoływanie się wyłącznie do ciała czy macicy w wypadku macierzyństwa czy, mówiąc bardziej technicznie, prokreacji oznacza sprowadzenie kobiety do kawału mięsa, w dodatku bezmyślnego. W takiej perspektywie kobieta rzeczywiście staje się w najlepszym wypadku „krową rozrodczą” – jak to ładnie ujęła jedna z młodych kobiet manifestujących w Warszawie, a pokazanych w TVP. Prokreacja czy macierzyństwo stają się mechanicznym aktem, więc potem przerwanie ciąży jest równie mechaniczną czynnością”.(S.Janecki)

Dla ilustracji wypowiedź p. Kopacz

To co powiedziała p. Kopacz dla normalnego człowieka jest porażające. I ta osoba w niektórych środowiskach jest uznawana za jakiegoś lidera, autorytet?
Jest prosta odpowiedź na jej pytanie „Co ona ma zrobić?” Nie kurwić się.

Aspekt polityczno-społeczny
Projekt nowej ustawy nie jest autorstwa PiSu. Został on przez większość parlamentarną (czyli PiS) jedynie skierowany do komisji gdzie zapewne będą wprowadzone jakieś poprawki. Można zarzucić PiSowi że odrzucił drugi społeczny projekt przygotowany przez środowiska lewackie. Jednak trudno się temu dziwić z uwagi na treść tego projektu i poglądy parlamentarzystów większości.

Tymczasem mamy taki zestaw haseł i deklaracji:

Oczywiście nie mogło zabraknąć akcentów antykościelnych. Ni jak nie mogę zrozumieć o co tym osobom chodziło. Te hasła są objawem jakiegoś głębokiego sfrustrowania lub bardziej zacietrzewienia wynikającego z bezmyślności. Może też być, że po prostu środowiska ubeckie w ten sposób kontynuują walkę z Kościołem.

aborcja

Na koniec najbardziej smutny obrazek

Szkoda tych dzieci.