Moje książki
Moje książki
Piotr Patucha Night Show Piotr Patucha Night Show
54
BLOG

Fantaisie Impromptu

Piotr Patucha Night Show Piotr Patucha Night Show Polityka Obserwuj notkę 0
A zatem fantazja, ta, którą tak bardzo zachwycał się ów filozoficzny bożek Niemiec, Friedrich Nietzsche. Ów intelektualista, który po lekturze Charlesa Darwina obwieścił światu „śmierć boga”. O tak, moi drodzy, wedle tych intelektualistów, bóg umarł, a wraz z nim wszystkie roszczenia religijnych fundamentalistów do władzy absolutnej.

A zatem fantazja, ta, którą tak bardzo zachwycał się ów filozoficzny bożek Niemiec, Friedrich Nietzsche. Ów intelektualista, który po lekturze Charlesa Darwina obwieścił światu „śmierć boga”. O tak, moi drodzy, wedle tych intelektualistów, bóg umarł, a wraz z nim wszystkie roszczenia religijnych fundamentalistów do władzy absolutnej. Zapytajmy zatem: czym jest w sensie opisowym kultura Zachodu, którą tak się szczycimy i zachwycamy? Czy jest ona totalitarną czapką zasłaniającą nam oczy na świat? Chyba nie. Czy jest ona kolektywizmem, który tak znakomicie opisał Gustave Le Bon w „Psychologii tłumu”?

Nie sądzę.

Zachodnia kultura zawsze stała na koncepcie indywidualizmu. Kiedy Ojcowie założyciele stworzyli Konstytucję dla Stanów Zjednoczonych, stało tam wyraźnie, iż każdy człowiek, indywidualność, bez względu na kolor, płeć, seksualność i poglądy, ma te same prawa. Prawo do życia, zdrowia, szczęścia i godności. Czyż nie tak rozpoczyna się preambuła Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i wzorowana na niej (w części dotyczącej praw obywateli UE) Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej? Iż wobec prawa wszyscy jesteśmy równi, a ludzie którzy tworzą prawa mają obowiązek owym prawom się podporządkować?

Jak to się stało, że na przełomie XIX i XX wieku rody arystokratyczne w Europie zorientowały się, iż status życia Amerykanów z klasy średniej i wyższej przewyższa ich majątki wszystkie razem wzięte? Że niby owe „potworne” i „pozbawione smaku” oraz wyższych wartości „zbuntowane masy” mają lepsze warunki życia, aniżeli król i dworzanie?

Widocznie klasyczny liberalizm, którego nie udało się owym wspaniałym intelektualistom takim jak, John Locke, John Stuart Mill tudzież David Hume, zrealizować w Europie, potrzebował nowej przestrzeni dla swego życia i rozwoju!

Pamiętam tę dyskusję z moim ojcem, który otworzył mi okna na świat. Powiedział tak: „Synu, w 1994 to Niemcy zaprosili Polskę do Unii Europejskiej. To właśnie tej nacji najbardziej zależało na tym, aby wolna Polska oraz inne kraje z dawnego bloku przyłączyły się do projektu unijnego. Do 2004 roku zadaniem Polaków była zmiana prawa, a zwłaszcza prawa dotyczącego uczciwej konkurencji na wolnym rynku. Kiedy Polsce udało się zrealizować to zadanie, państwa unijne zaczęły inwestować w kraju potężne pieniądze na rozwój gospodarki. A wiesz, ile kasy Niemcy zarobili na tych inwestycjach? W najlepszym okresie od 100 do 200% czystego zysku.”

A zatem tak. Wedle Misesa, istnieją dobre i złe kredyty. Niedobre to inwestycje w kokainę i kurtyzany. One zwykle nawet nie płacą podatków. Dobre kredyty (jeśli takie istnieją) to kredyty inwestycyjne. Elegancko omijając metodologiczny aprioryzm Misesa, powiedziałbym w ten sposób: Najlepsze inwestycje to takie, które rozwijają wolny rynek i tworzą nowe miejsca pracy. Dzięki nim państwa unijne regularnie podnoszą poziom życia obywateli. To jest właśnie „bogactwo narodów” i pokojowe robienie Wielkich Pieniędzy.

Dlaczego takie tuzy ekonomii, jak Amarty Sen, rozwijający ekonomię dobrobytu, tudzież L. von Mises, F.A. von Hayek, czy M. Rothbard, zwracali uwagę, że wolność ekonomiczna, pomyślny rozwój wolnego rynku oraz bogacenie się społeczeństw są ufundowane na praworządności? I właściwie, jak oni rozumieli tę praworządność? Amarty Sen w swych znakomitych tekstach, które nota bene przekładałem z języka angielskiego, wyraźnie podkreślał, iż w okresie globalizmu, ważny jest szacunek, który bardziej wyraża się w Erosie, aniżeli Thanatosie. Innymi słowy, wszelkie ruchy totalitarne, nacjonalistyczne, sekciarskie i szowinistyczne, które odbierają ludziom, np. kobietom, godność i prawa, przyczyniają się do niszczenia ludzkiego potencjału, co oznacza nie wzrost, lecz stagnację tudzież cofanie się w rozwoju.

Za czasów fizjokratów mówiono, iż „dwoma najważniejszymi czynnikami była ziemia i praca”. Tyle tylko, iż to było aktualne w epoce agrarnej tudzież przemysłowej, ale nie w epoce informacyjnej, dla której nie istnieją już ograniczenia dawnych czasów. Na globalizacji mogą zyskać wszyscy ludzie, ale muszą się szanować. Nie przez przypadek filozofia pragmatyzmu była przez jakiś czas oficjalną doktryną USA. Pomimo tego, iż niejeden zuch mógłby mnie nazwać „logicznym fundamentalistą”, doceniam walor pokojowy owej filozofii, jej głębokie i demokratyczne przesłanie.

Czym jest szacunek i jak się wyraża? Mój ulubiony niemiecki filozof, Ludwig Feuerbach, twierdził, iż jedynym dobrem jest miłość, a jedynym złem egoizm. Brzmi nieco dziwnie? W języku polityki rozumiem jego słowa następująco: liberalna demokracja jest oparta na szacunku do ludzi i przyznaje równe prawa każdemu człowiekowi. Z kolei totalitaryzmy są oparte na pogardzie dla ludzi, którzy z jakichś powodów, np. urodzenia, majątku, płci czy poglądów, znaleźli pod kreską.

TO jak? Wybieracie szacunek, czy pogardę?

Jak to się dzieje, że liberalizm zawsze chętnie łączy się z wolnym rynkiem i bogactwem, a totalitaryzmy z upadkiem kapitalizmu i biedą?

I jaka właściwie zachodzi tutaj relacja? Czy liberalne prawo i obyczaje nakręcają wolny rynek, czy wolny rynek nakręca dobre prawo i liberalne obyczaje? [vide: mój tekst pt. „Liberalizm się opłaca !!!”]

https://www.salon24.pl/u/piotr-patucha-official/1386945,liberalizm-sie-oplaca

Myślę, że relacja jest obustronna, mimo wszystko warto zaznaczyć, iż najpierw narodził się kapitalizm, a następnie demokracja. Powołam się tutaj na znakomity tekst Ludwiga von Misesa pt. „Ekonomiczne podstawy wolności”, który wyjaśnia, w jaki sposób w kapitalizmie jest implicite zawarta idea demokracji.

A jeśli mądrale i pająki spod znaku totalizmu powiedzą mi, że niby tak, ale pewne nacje są gorsze i nie rozumieją ani kapitalizmu, ani ducha demokracji, to przypomnę, iż np. w Polsce kapitalizm narodził się w XV wieku, a jeśli chodzi o dobre prawo i obyczaje to renesansowi Polacy byli pionierami w zakresie ochrony i szacunku dla kobiet i dzieci. Yes!

Dodatkowo podaję za Francisem Fukuyamą („Koniec historii”), iż tak samo niepochlebnie mówiono o państwach iberyjskich, które stosunkowo szybko przyswoiły sobie demokratyczny i kapitalistyczny wzorzec, a także o państwach dalekiego Wschodu, które bardzo szybko zrobiły furorę w branży najnowszych technologii.

One są obecnie wdrażane prędzej, aniżeli się to niektórym wydaje.

Podobnie było z „katolicką” Irlandią, że niby sucks, a jeśli już, to wydarzył się tam „cud gospodarczy”. Ów domniemany cud to kapitał finansowy oraz najnowsza myśl naukowa i techniczna, które emigranci zaimportowali do „już świeckiej” Irlandii Południowej.

I teraz powracamy do początku. Co jest ważne dla pomyślnego rozwoju kapitalizmu z ludzką twarzą? Otóż po pierwsze dobre inwestycje, a po drugie myśl naukowo-techniczna i liberalne prawo.

Czy totalizm w jakikolwiek sposób pobudza kreatywność na wolnym rynku i w państwie? Moim zdaniem, każda ideologia totalizmu wyklucza jakąkolwiek kreatywność. Totalizm przyczynuje zewnątrzsterowność, zamienia ludzi w bezmyślne roboty, to dziedzina Thanatosa, upadku i zniszczenia. A zatem jeśli ktoś pragnie wzrostu IQ i kreatywności, który rozbuja nasze gospodarki i napełni kieszenie EURO-sami, niechaj robi pokój, a nie wojnę.

Niańczenie terrorystów nic dobrego nie wróży, ani bezpieczeństwa, ani dobrych inwestycji, ani bogacenia się narodów. Skąd pochodzi slogan, wedle którego „z terrorystami się nie negocjuje”? Gdybym powiedział rządowi Izraela, że mają odpuścić Eichmanna, bowiem „niańczenie terrorysty to znakomity pomysł na rozwój demokracji, wolnego rynku i pokoju na świecie” to niechybnie zapytaliby mnie: „Czy niańczenie terrorystów na Śląsku poprawia jakość życia obywateli Katowic, Polski, Unii Europejskiej i Świata?”  Poprawia?

Spytajcie inwestorów, naszych przedsiębiorców, kapitalistów z ludzką twarzą. W jakich miejscach najchętniej inwestują kasę?

https://youtu.be/FIBH1Z_pDks

Dziękuję za wsparcie Patronów. ❤️

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Życiowe motto: Wszystko jest możliwe! https://damianbloque.wordpress.com ❤️ https://www.facebook.com/profile.php?id=61551625610046 ❤️ https://buymeacoffee.com/PiotrPatucha ❤️ Serdecznie zapraszam. ❤️

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka