Autor: Jerzy A. Gosiewski.
Autor: Jerzy A. Gosiewski.
Prawo i Sprawiedliwość Mrągowo Prawo i Sprawiedliwość Mrągowo
956
BLOG

Koalicja PSL-PO wprowadza Polaków w błąd.

Prawo i Sprawiedliwość Mrągowo Prawo i Sprawiedliwość Mrągowo Polityka Obserwuj notkę 2

 

Waldemar Pawlak napisał: „Chcę podziękować premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu za nagłośnienie sukcesu ministra Marka Sawickiego. Na Radzie Europejskiej 18 marca 2011r. dzięki Markowi Sawickiemu przyjęto konkluzje w których czytamy: „Rada ... uznaje konieczność bardziej sprawiedliwego podziału bezpośredniego wsparcia dochodu między państwa członkowskie poprzez stopniowe zmniejszanie związku z punktami odniesienia w przeszłości i mając na uwadze ogólny kontekst przyszłego budżetu UE”.

Moim zdaniem   rzeczywistość jest zupełnie odwrotna. Minister Sawicki poniósł sromotną porażkę. Bezspornym faktem jest, że minister Sawicki poparł konkluzję prezydencji węgierskiej w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej, co oznacza nierówne dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników po 2013 r. (obecnie polski rolnik otrzymuje 190 euro dopłaty do hektara, podczas gdy niemiecki – 340 euro). Minister Sawicki ciągle powtarza zapis o „stopniowym odchodzeniu” od historycznych kryteriów podziału unijnych pieniędzy, co absolutnie nie jest żadnym przełomem, tylko potwierdzeniem dla utrzymania obecnej nierówności. W latach 2014-2020 z racji dyskryminujących dopłat dla polskich rolników Polska straci około 70 mld zł. W konsekwencji straci polska gospodarka, bo rolnicy przeznaczają pieniądze z dopłat bezpośrednich na zakup środków do produkcji, dając pracę poza rolnictwem, zapewniając wpływy do budżetu.

 Konkluzja węgierska oznacza odejście od koncepcji jednej równej stawki dopłat do hektara dla wszystkich państw, a minister Sawicki poparł ją, choć miał sprzymierzeńców w postaci ministrów rolnictwa krajów bałtyckich. Dlaczego Minister nie chciał tego negocjować? Dlaczego nie chciał walczyć o polskiego rolnika?W rezolucji Parlamentu Europejskiego z 23 czerwca 2011 r. w sprawie wspólnej polityki rolnej znalazły się niekorzystne zapisy dotyczące między innymi odrzucenia koncepcji jednolitej stawki płatności powierzchniowej w całej Unii Europejskiej oraz konieczności przejścia z funkcjonującego w Polsce systemu SAPS do systemu opartego na przydzieleniu i przenoszeniu uprawnień do płatności, tak zwanego SPS, co jest sprzeczne z ideą uproszczenia wspólnej polityki rolnej.

 Porażką ministra Sawickiego jest decyzja o ogłoszeniu zasadniczego dokumentu Komisji Europejskiej reformującego wspólną politykę rolną nie w czerwcu czy lipcu, jak wcześniej zapowiadano, lecz dopiero w listopadzie, czyli pod koniec polskiej prezydencji. Sawicki nic nie uzyska, zgodzi się na wszystko, tylko dlatego,  by to nie on był winny, iż dokument nie został przyjęty.

 Termin publikacji w listopadzie  dokumentu reformującego wspólną politykę rolną jest chwytem wyborczym, bo w kampanii można będzie jeszcze łudzić rolników, że coś się zmieni. Gdyby dokument przyjęto przed wyborami klęska negocjacyjna Sawickiego oraz rządu byłaby aż nadto widoczna.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka