Ustawa o działalności leczniczej dotycząca funkcjonowania szpitali, pozornie nie zakłada obowiązkowego przekształcania lecznic w spółki. Jednak samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały pokryć ich ujemny wynik finansowy w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. W przypadku, niewywiązania się z tego, w ciągu 12 miesięcy będą zmuszone do zmiany formy organizacyjno-prawnej szpitala, czyli będą musiały przekształcić szpital w spółkę kapitałową lub jednostkę budżetową. Nowe szpitale będzie już można powoływać tylko, jako spółki.
Sama ustawa budzi szerokie kontrowersje w społeczeństwie, dlatego zwróciliśmy się do dyrektora płońskiego szpitala, Józefa Świerczka z kilkoma pytaniami:
Redakcja- W jakim procencie swej działalności płoński szpital jest finansowany ze strony samorządu i czy nasza placówka jest zadłużona? Jeśli tak, to, na jaką kwotę?
Dyrektor Świerczek- Szpital w Płońsku nie jest zadłużony, (jeżeli mamy na myśli niezapłacone rachunki i faktury). Samorząd nie finansuje działalności szpitala, zgodnie z ustawą nawet mu nie wolno.
Redakcja- Może to zabrzmi nieco obcesowo, ale interesuje mnie, które choroby lub zabiegi są u nas „nieopłacalne” ekonomicznie?
Dyrektor Świerczek- Generalnie „nieopłacalne” jest leczenie pacjentów w oddziale intensywnej terapii, aczkolwiek są też inne dziedziny, które przynoszą niewielkie straty.
Redakcja- Jeżeli szpital przekształcony zostałby w spółkę prawa handlowego, która musi być rentowna, jak, jeśli w ogóle można, rozwiązać problem, kiedy nieopłacalne choroby zaczną w powiecie dominować? Czy nie oznacza to przypadkiem „okrojenia” ilości leczonych pacjentów?
Dyrektor Świerczek- trudno mi jest ocenić, co by było gdyby, bo nie ma doprecyzowanej ostatecznie ustawy w tym zakresie.
Redakcja- Jak po tej ustawie rysuje się Pana zdaniem los ludzi niezamożnych, będących w podeszłym wieku i chorych przewlekle?
Dyrektor Świerczek- Na to pytanie będę mógł odpowiedzieć jak ustawę podpisze Pan Prezydent. Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że ustawy w trakcie legislacji przechodzą bardzo duże przeobrażenia.
Redakcja- Czy uważa Pan, że tak selektywne lecznictwo, nakierowane zyskiem, nie doprowadzi do zaniku niektórych kierunków studiów medycznych. Chodzi mi o te, związane z niskimi zyskami dla placówek zdrowia. Czy nie może to spowodować braku chętnych na np. pediatrię i psychiatrię? (Naturalnie prywatne placówki będą leczyć, ale w miarę ubożenia społeczeństwa, zapotrzebowanie spadnie, gdyż duża grupę Polaków nie będzie na to stać).
Dyrektor Świerczek- Jw.
Redakcja- Co, jako doświadczony lekarz i menadżer, sądzi Pan o tym, że w rządowym projekcie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza zlikwidowano Lekarski Egzamin Państwowy oraz staż medyczny? Czy nie wygląda to tak, jakby zaraz po studiach prawniczych zostać sędzią Sądu Najwyższego, bez odpowiedniej lub słabo zweryfikowanej praktyce?
Dyrektor Świerczek-, Co do LEP-u uważam, że jego likwidacja jest słuszna, natomiast staż powinien pozostać.
Redakcja- Nawiązując do poprzednio poruszonej przeze mnie kwestii. Nie widzi pan pewnej sprzeczności w ustawie rządowej? Z jednej strony placówka ma być rentowna, a z drugie zwiększa się prawdopodobieństwo strat, które może ponieść. Wiąże się to z leczeniem pacjentów przez niedoświadczone osoby zaraz po studiach, u których możliwość błędu w diagnozie jest z oczywistych powodów większa. Obecnie w wypadku śmierci pacjenta, odszkodowanie może wynosić nawet 300 tys. zł, a 100 tys. w przypadku uszczerbku na zdrowiu?
Dyrektor Świerczek- Każda osoba, która kończy studia jest niedoświadczona. Leczy, ale pod czyimś nadzorem i ma możliwość konsultowania swoich wątpliwości na bieżąco. Nie ma innej możliwości nabycia doświadczenia.
Redakcja- I ostatnie pytanie, jak się Panu podoba nowa nazwa „Przedsiębiorstwo podmiotu leczniczego”?
Dyrektor Świerczek- Nie podoba mi się.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
