Początek kultu relikwii datuje się na pierwsze wieki istnienia chrześcijaństwa, gdy na członków Kościoła spadały liczne prześladowania. Prowadziło to rzesze wyznawcach Chrystusa do śmierci męczeńskiej. Ich ciała składano do katakumb, także miejsc nabożeństw.
W roku 313 (edykt mediolański) w Cesarstwie Rzymskim zapanowała wolność wyznania i ustały wszelkie prześladowania. Popularne stały się wtedy pielgrzymki do grobów świętych męczenników. Zaczęto grzebać zmarłych chrześcijan blisko pochówków tych, którzy zginęli za wiarę.
W średniowieczu handlowano relikwiami na potęgę, a one same stały się dla wielu talizmanami chroniącymi przed różnego typu kataklizmami. Całe miasta rywalizowały ze sobą o posiadanie jak największej liczby szczątków świętych. Nie miało to za wiele wspólnego z wiarą w Chrystusa. Sama kostka osiołka, na którym wjechał Pan Jezus do Jerozolimy wyniosła się ponad Niego. Było to niekiedy zwykłe bałwochwalstwo, grzech przeciwko I przykazaniu, najcięższy z możliwych.
- W prawowiernym kulcie relikwii chrześcijanin nie powinien skupiać swej uwagi na samym relikwiarzu. Relikwie przypominają o społeczności świętych, która cieszy się już chwałą Niebios, zanosząc przed tron samego Boga prośby i modlitwy członków Kościoła pielgrzymującego. Kult relikwii z pewnością stanowi istotny element kultu świętych. Czyni go być może bardziej realnym i namacalnym. Kult ten miałby jednak miejsce nawet wtedy, gdyby nie zachowały się żadne szczątki świętego.
I co najistotniejsze, obecność relikwii i cześć oddawana beatyfikowanym oraz kanonizowanym, winny budować wiarę chrześcijan w zmartwychwstanie, które przyobiecał im sam Chrystus- twierdzi ks. Zbigniew Kobus.
Relikwiarz nie może stać na ołtarzu, który jest zarezerwowany dla Zbawiciela, Jezusa Chrystusa- Króla męczenników.
Przypomnijmy, że 26 marca 2011 roku nawiedziły parafię św. Maksymilian relikwie Krzyża z Golgoty. Następnego miesiąca, 3 kwietnia, prałat Jarosław Cielecki, Dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego przywiózł do Płońska na Rekolekcje Wielkopostne kosmyk włosów Jana Pawła II.
Obecnie, po roku, mamy okazję adorować szczątki doczesne błogosławionego JP2. Oby nie przesłoniło to nikomu faktu, że w św. Chlebku jest żywy Bóg i żeby nie zszedł On na drugi plan, czego Wielki Polak na pewno by sobie nie życzył.
Program uroczystości:
- W sobotę o godz. 19.00 przywiezienie Relikwii z Warszawy ze Świątyni Opatrzności Bożej przez kapłana i grupę naszych parafian. Wszyscy o godz. 18.45 zgromadźmy się na skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza i nowo wybudowanej obwodnicy, aby modlitewnie oczekiwać na Relikwie.
- Po przywiezieniu Relikwii, ul. Sienkiewicza, Grunwaldzką i Młodzieżową uroczyście przeniesiemy Relikwie do kościoła. W świątyni ustawienie na tronie oraz powitanie Relikwii przez przedstawicieli dzieci, młodzieży, dorosłych i duchowieństwa.
- Po powitaniu nastąpi prezentacja multimedialna z Beatyfikacji Jana Pawła II, wygłoszenie okolicznościowego kazania, przyjęcie Komunii św., i Apel Jasnogórski.
- Po Apelu Jasnogórskim nastąpi ucałowanie Relikwii, a potem nastąpi całonocna adoracja przez poszczególne grupy i ruchy istniejące w naszej parafii.
- W niedzielę porządek Mszy św. niedzielny z kazaniami o Błogosławionym Janie Pawle II i błogosławieństwem Relikwiami.
W niedzielę nie będziemy mieli możliwości ucałowania Relikwii z racji bliskiej odległości czasowej pomiędzy Mszami św.!!!
Relikwie Jana Pawła II a lądowanie Boeinga
W Boeingu 767 z 231 osobami na pokładzie, znajdowały się relikwie Jan Paweł II. Przypomnijmy, że ten samolot awaryjnie lądował na lotnisku Okęcie. Nie otworzyło się wówczas podwozie i jedna iskra mogła spowodować zapłoń paliwa, przez to śmierć wszystkich pasażerów i obsługi.
- Wierzę, że opatrzność boska nad nami czuwała. Niewykluczone, że wylądowaliśmy dzięki modlitwom rodzin i bliskich, którzy oczekiwali na nas na lotnisku - powiedział "SE" kapitan Tadeusz Wrona.
- Jako jedyny ksiądz na pokładzie w myślach rozgrzeszyłem wszystkich pasażerów. Żarliwie się modliłem, trzymając mój miniaturowy relikwiarz, w którym znajduje się kosmyk włosów papieża Polaka. Zawsze ze sobą wożę relikwie błogosławionego Jana Pawła II i Joanny Beretty Molli - zdradził ojciec Chyła.
Całe wydarzenie miało miejsce 1 listopada minionego roku w Dzień Wszystkich Świętych. Czy to tylko zbieg okoliczności?
Inne tematy w dziale Rozmaitości
