Jak widać sześć lat obrzydzania Tuska i wpajanie Narodowi jego winy nic wiele nie dało, Tusk dzisiaj jednogłośnie i przy gromkich brawach został de facto Przewodniczącym póki co największej partii opozycyjnej. Co ważne trzeba zauważyć że wybrał idealny moment i wszyscy mówią o jego powrocie a jakiś geniusz strategi politycznej Pis organizuje w tym czasie zamknięty kongres i zamiast odpowiedzi na powrót Tuska to jest tajny zjazd partyjny.
Kiedy Tusk otwarcie zaczyna swoją ofensywę to Pis zamyka się w swoim gronie i uzgadnia przyszłość Polski w tajemnicy przed Polakami, przez co słowa Tuska są obecnie szeroko dyskutowane a jednocześnie każdy się zastanawia co obecna władza chce ukryć przed obywatelami.
Nie wiadomo na ile można ufać posłance Janowskiej ale mówi ona otwarcie że nawet do 20 posłów chce opuścić partię rządzącą, co oczywiście oznaczało by koniec pełnej kontroli Pis nad instytucjami Państwowymi w tym kluczowej dla partii rządzącej kontroli nad TVP i prokuraturą
https://www.wprost.pl/polityka/10463236/malgorzata-janowska-opuscila-pis-beda-kolejne-odejscia.html
Wprowadzanie "Polskiego Ładu" to kolejne dożynanie drobnych Polskich przedsiębiorców, zamrażanie inwestycji i przenoszenie środków na wydatki socjalne czyli jest to de facto powrót do modelów komunistycznych. Coraz więcej posłów prawicy zaczyna to rozumieć i ma świadomość że jest to droga do ubóstwa i biedy a nie do dobrobytu i dlatego odchodzą. Zauważmy że wszyscy oni mówią to samo że: Pis nie buduje nowoczesnego Państwa a wprowadza w Polsce socjalizm.
Trzeba też zauważyć rozbieżność a wręcz wiele sprzeczności w tym co na kongresach swych Partii mówi Gowin a Kaczyński. O ile Gowin odwołuje się do wartości wolnorynkowych i przedsiębiorczości to Kaczyński mówi o "Nieefektywności systemu III" (chodzi chyba o trójpodział władzy) i kontroli tych organów przez partię. Czyli Gowin nawołuje do zachodnich wartości gospodarczych natomiast Kaczyński coraz bardziej otwarcie nawołuje do wprowadzania w Polsce modeli wschodnich.
Wczoraj też Kaczyński podpisał wspólną deklaracje ideologiczną z politykami europejskimi którzy otwarcie wychwalają i współpracują z Putinem co wygląda już na akt desperacji, ponieważ jak do tej pory Pis znając powiązania tych polityków z Moskwą wolał się od nich dystansować. I tak oto ostatecznie Pis dołączył do drużyny Putina w Europie.
Reasumując, dzisiaj Tusk przechodzi do ofensywy a Pis jest w głębokiej defensywie i po woli wali się system partyjny jaki budowali od sześciu lat. A ci którzy myślą że Tusk niewiele może i jego powrót nic wiele nie zmieni, mogą się za chwilę bardzo zdziwić
