Aboslutorium przyznane dla prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (podobnie jak zresztą dla innych prezydentów miast) za rok 2011 miało miejsce w ubiegłym tygodniu. W każdym takim przypadku pojawiają się głosy z jednej strony poparcia takiej zgody, ale też i sprzeciwu. W przypadku pani prezydent Zdanowskiej niestety jestem zmuszony stanąć po strone przeciwników przyznania aboslutorium. Nie dla tego, aby wywoływać niepotrzebne zamieszanie politycznie a tym samym w ostateczności przyłożyć rękę do ewentualnych wcześniejszych wyborów, ale żeby zaprotestować przeciwko skrajnemu moim zdaniem nieudacznictwu jakie w swojej polityce prowadzi ekipa pani prezydent.
Inne miasta w Polsce takie jak Warszawa, Kraków czy Wrocław mogą sobie pozwolić na mniejsze wydawanie przyznanych pieniędzy czy przesunięcie w terminie jakiś inwestycji. Bowiem są to miasta z renomą od wielu lat, z rok na rok przyciągające turystów, będące wizytówką swojego regionu. Niestety Łódź w dalszym ciągu zarówno w regionie jak i kraju nad ową renomą pracuje i musi gonić stracony za czasów PRL czas. Także tym bardziej nie rozumiem dlaczego dużą sumę pieniędzy jakie Łódź przeznaczyła na inwestycje nie wydaje. A takowe są bardzo potrzebne aby ową renomę uzyskać. Na remonty torowisk, aby pod względem komunikacji tramwajowej przyjemniej i bezpieczniej jeździło się zarówno mieszkańcom miasta jak i gościom z zaplanowanych 25 mln zł wydano zaledwie 1,1 mln. Nie rozumiem takiej decyzji skoro wcześniej cały czas mówiło się o braku środków na inwestycje, a teraz gdy się one pojawiają ich się nie wykorzystuje. To w mojej ocenie świadczy albo o braku jakiegokolwiek planowania albo budżet Łodzi powoli zaczyna skupiać się nie na realizowaniu inwestycji tylko na jak najmniejszym zadłużaniu się i cięciach (podaczas gdy inne miasta inwestują chcąc też jak najmniej się zadłużyć, ale na to nie patrzą). Z 3,3, mln zł na budowę tzw. połączeń sieciowych w okolicach Dworca Fabrycznego wydano zaledwie 19 tys. zł. Otwierana prawie rok temu inwestycja, w której raczej nie liczono się z oszczędnościami, teraz zaczyna kurczyć się w inwestowaniu na nią funduszy, co może doprowadzić do opóźnień w jej realizacji. W dodatku w dalszym ciągdu modyfikowana się koncepcja Nowego Centrum Łodzi, które jeśli tak dalej pójdzie według mnie może nie powstać, co dla miasta było by ogromnym, wizerunkowym minusem. Rezygnacja z Centrum Camerimage czy Specjalnej Strefy Sztuki to błędy Zdanowskiej, której prawdopodobnie mogła nie odpowiadać ta koncepcja stworzona jeszcze przez Kropiwnickiego, a której też nie popierała PO w Łodzi. Niestety to była moim zdaniem zła decyzja (jeśli była motywowana tak jak wyżej to wymieniłem), ktora może miasto drogo kosztować pod względem zapłaty za zerwanie umowy z Frankiem Gehrym, architektem SSS itp.
Niestety byłem zdania, że prezydent Zdanowska ( co podkreślałem w moim notce o strategii dla Łodzi już jakiś czas wcześniej) będzie szła w dobrym kierunku jeśli idzie o rozwój Łodzi. Ale patrząc na marnotrawienie pieniędzy i oszczędzenie w imię nie zadłużania się i zmniejszania deficytu ( a dług i tak rośnie, więc nie wiem po co takie ruchy), można odnieść wrażenie, że opóźnianie pewnych działań i niepotrzebne wydatki ( jak płacenie kar za Strefę Sztuki) to poważny krok w tył dla Zdanowskiej, ale i dla Łodzi w nadganianiu straconego czasu.
Inne tematy w dziale Polityka
