Zakończyły się mistrzostwa świata w biathlonie, które były rozgrywane w Nowym Meście na czeskich Morawach. Mistrzostwa w wydaniu kobiecym bardzo dla nas udane( mężczyźni jakby nie otrząsnęli się po odejściu T. Sikory i nie mogą doczekać się następcy). Medale: srebrny i brązowy z Czech przywiozą dla nas K. Pałka i M. Hojnisz. Jest to wielka niespodzianka, gdy polskie zawodniczki nie były uznawane za faworytki (nawet gdyby strzelały celnie, to zawsze w biegu mogłyby zostać wyprzedzone). Tym bardziej radość większa. Od dobrych występów T. Sikory nie mieliśmy tak udanego sezonu. Niestety nie wszyscy te sukcesy chcą promować i się z nich cieszyć.
Jedną z takich osób jest pani minister sportu J. Mucha. Zapytana po zdobyciu srebra przez K. Pałkę czy biathlon będzie dyscpliną godnie finansowaną pieniędzmi ministerialnymu, pani Mucha odparła, że nie. Chyba jej się wydaje, że jeden sukces Polek to przypadek, że są to jednorazowe zawodniczki, a w takie przedsięwzięcia nie warto inwestować. Otóż sporty zimowe to chyba największy kłopot pani minister Muchy. K. Pałka jak i M. Hojnisz to zawodniczki startujące w tej dyscyplinie nie od dziś, a to, że mamy tam potencjał pokazał już wielokrotnie świetnymi pozycjami w PŚ T. Sikora. Nie wiem co byłoby w stanie przekonać minister Muchę, aby zmieniła decyzję. Moim zdaniem medale MŚ są ku temu najlepszym powodem, ale nie dla pani minister. Otóż chyba w ministerstwie uznano, że jest to sport mało popularny i mimo sukcesów w nim odnoszonych, nie należy trwonić na to pieniędzy. Cóż, może pani minister woli wypremiować urzędników, a nie sportowców??Taka jest chyba prawda.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
