Kolejna weryfikacja w LP to zaproszenie dla leśników "wybitnych". Dla leśnych przyrodników.
Czyżbyśmy jeszcze mieli wątpliwości?
Znajdzie się też miejsce dla Wajraka czy "pięknej pani z TVN". Czyż znajdziemy w Polsce osoby bardziej społecznie wrażliwe? Oczywiście poza nowym dyrektorem generalnym, "ministressą" czy podpalaczem menory.
EKOLOGIA GŁUPCZE, EKOLOGIA trawestując znane powiedzenie.
Oczywiście ani ekologia, ani sozologia ...
Szydło z Szyszką i Tomaszewskim potrafili w 100 dni "dobrej zmiany" negatywnie zweryfikować około 100 nadleśniczych i dyrektorów. Czy możemy liczyć na nowy rekord?
*
"Zielona przyszłość Lasów"
Górnolotne frazesy nie zmieniają niczego co się w Lasach dzieje od 30 lat. Po prostu dziś jest to już mowa prawie otwartym tekstem.
No może jeszcze nie do końca pełnej otwartości.
30 lat temu inny dyrektor (J. Dawidziuk) oznajmił, że Lasy będą pozyskiwać 50% przyrostu, tym samym rozpoczynając "odkładanie" pozostałej połowy masy produkowanej przez drzewostany w Lasach Skarbu Państwa. Ponieważ mamy do czynienia z materią biologiczną to "odkładanie" ostatecznie kończy się systemową produkcją truchła. Później następowały kolejne działania w tym samym kierunku: Leśne Kompleksy Promocyjne (a niby co promują?), powierzchnie referencyjne, powierzchnie do rozpadu, ekotony.
30 lat poświecono na "edukację" społeczeństwa w kierunku niszczenia zasobów i wskazywania mu, że to jest właśnie EKOLOGIA. Budowano społeczną wrażliwość.
Manipulowano faktami, drwiono z nauki
Oczywiście są też zwycięzcy. Fundacje i stowarzyszenia hojnie dotowane w celu wsparcia tego rozkładu i rozpadu gospodarki. Zwycięzcami są przede wszystkim obce kraje, które nie wprowadzały i nie wprowadzają u siebie takich rozwiązań i "dobrych praktyk". Ale wspierają i finansują je u nas. Bo im się to opłaca.
To ich inwestycja krótkoterminowa we własny zysk.
Warto pojechać do Puszczy
Warto pojechać i przekonać się naocznie, o jaką "zieloność" chodzi.
Warto też wziąć do ręki ołówek i za pomocą kilku prostych działań wyliczyć materialną skalę zniszczeń dokonywaną przez "polską szkołę leśnictwa". Gdyż dobrze obrane w piękne słowa niszczycielskie działania są bardziej strawne. A później jeszcze pomnożyć to przez 10 lub 15, by uświadomić sobie skalę strat brutto dla Polski i Polaków. To, co obliczycie to zysk państw zewnętrznych, to zysk ich gospodarek i mieszkających tam ludzi.
Polska zieloność ma koloryt szary, brązowy i brunatny, jak to widać dziś w wielu rejonach Puszczy. O stratach przyrodniczych takiej zbrodni też łatwo odszukać materiały.
Do pełnej otwartości brakuje jeszcze wyraźnego wskazania, że tymi działaniami wspomagamy przebudowę duchową państw "sojuszniczych" i budowę wspólnej i świetlanej przyszłości.
Za Waszą i naszą pomyślność. Bo jeśli oni zyskają, a my stracimy, to średnio wszystkim będzie lepiej.
Nieprawdaż, głupcze?
Choć trudno powiedzieć, by media publiczne kiedykolwiek dysponowały wolnym przekazem, to PiS wraz z Kurskim wytyczyli im jeszcze nowszą formułę.
Choć lament niosła na sztandarach tzw. opozycja totalna, to w większości wspierała zasadnicze idee roztaczane przed oczami suwerena. Dziś zaś opowiadając o zbrodniach poprzedników, czynią to co wspierają wspólnie od samego zarania.
Telesraczka przedstawia "fakty" upiększając je starymi epitetami, nie konfrontując nawet z danymi GUS.
#Lasy, #zmiana, #destrukcja, #gospodarka, #zasoby, #bogactwo, #przyroda
Zmiany w zarządzie Lasów Państwowych
