Ciekawe jest jak elektoraty różnych partii politycznych potrafią rozmijać się z liderami tychże partii. Niniejszy artykuł jest tego dowodem. Na podstawie mapki tytułowej widać pewny schemat.
Oficjalnie rząd PiS-u sprowadził do nas szczepionki i widać że zależy rządowi żeby jak najwięcej Polaków zostało zaszczepionych, TVP mocno wręcz agituje za szczepieniami (które są tak naprawdę dopiero w III fazie testów), już teraz doszło do segregacji sanitarnej a są nawet przecieki że na jesień rząd może wprowadzić totalitarny przymus szczepień.
Tylko po co rząd to robi, czy tego chcą jego wyborcy ? Wręcz przeciwnie, wystarczy zobaczyć mapkę z danymi ile procent ludności zostało zaszczepionych, im bardziej czerwony kolor tym mniej szczepień przeciw Covid-19, warto zauważyć że czerwony kolor mocno pokrywa się z większym poparciem dla PiS-u, takie rejony jak Małopolska, Podkarpacie, Lubelszczyzna czy Podlasie ma mały odsetek zaszczepionych a przecież tam PiS miał największe poparcie; wyborcy PiS-u są sceptycznie nastawieni do szczepień, nie chcą przymusu, PiS chyba powinien zdawać sobie sprawę z tego że grozi mu utrata poparcia.
A kto chce się szczepić i zapewne też chce zamordyzmu sanitarnego ? Widzimy że w dużych miastach jest duży odsetek zaszczepionej populacji (kolor niebieski), a w dużych miastach mieszkają głównie wyborcy Koalicji Obywatelskiej, SLD-Lewicy czy Polski 2050 Hołowni i to oni chcą jak największych obostrzeń.
Podobną analogię widać w przypadku wprowadzania lockdownu, wyborcom PiS-u się to nie spodobało. Przypomnijmy sobie Podhale, od zawsze mocno PiS-owski, konserwatywny i religiiny region. Tymczasem kilka miesięcy temu górale otwarcie zbuntowali się przeciwko obostrzeniom i otwierali swoje hotele, restauracje czy stoki narciarskie tzw. góralskie veto; i był to jeden z niewielu (jeśli nie jedyny) region gdzie bunt był skuteczny, dlatego że tamtejsi przedsiębiorcy z Podhala jeszcze podczas pierwszego lockdownu z wiosny 2020 roku nie brali pieniędzy z tarczy antykryzysowej (co było de facto pułapką, rząd zagroził że firma która się buntuje nie tylko nie dostanie nowej tarczy ale będzie musiała oddać też to co dostała do tej pory)
Wyborcy totalnej opozycji którzy wręcz nienawidzą PiS-u popierają w tej sprawie rząd, z kolei wyborcy PiS-u nie ufają własnemu rządowi. W latach 2015-17 KOD-ziarze protestowali z okrzykiem ,,konstytucja" a teraz gdy obostrzenia i segregacja jest nielegalna, niezgodna z konstytucją to protestów nie ma. Jeśli PiS ma się czego bać to nie KOD-ziarzy, nie powrotu Donalda Tuska, nie Unii Europejskiej ale własnych wyborców, ponieważ jak tak dalej pójdzie to wyborcy PiS-u pójdą na ostre starcie z własnym rządem (być może tą czerwoną linią będą obowiązkowe szczepienia).
A niestety PiS, PO, PSL, SLD-Lewica to żadne alternatywy względem siebie.
