W niedzielę odbędzie się II tura wyborów prezydenckich. Wyborów które zdecydują o pewnym kierunku, które skończą się albo wielką niewiadomą albo kompletną katastrofą.
To nie jest jak dawniej że wybieramy tylko między kandydatami jednej czy drugiej partii, tu nie chodzi tylko i wyłącznie o ewentualne jednowładztwo Tuska lub jego brak bo to nie jest jak dawniej że wybieramy między Tuskiem a Kaczyńskim, zresztą wyniki I tury potwierdzają że duopol POPiS-u powoli będzie się kończył, nowa polityka coraz mniej przypomina tą starszą politykę która była pokłosiem tym co zdarzyło się po 1989 roku. Na rynek wyborczy wchodzi nowe pokolenie które nie pamięta czasów PRL ani transformacji gospodarczej których pokłosiem były podziały typu postkomuniści i postsolidarnościowcy a potem w dużej mierze pokrywający się z tym podział PiS i PO. Jednak nowe roczniki nie będący świadkiem tamtych wydarzeń ma inne priorytety, w dodatku doszły nowe podziały światopoglądowe, było wiele wydarzeń które zmieniły myślenie, plus zmęczenie starą polityką robią swoje.
Duopol słabszy ale jednak trwa nadal i w II turze jest kandydat PO i kandydat popierany przez PiS. Jednak obecna sytuacja nie jest prostym wyborem między PiS i PO w znaczeniu partyjniactwa.
Rafał Trzaskowski jest globalistą, rewolucjonistą w najgorszym możliwym znaczeniu. Jest to człowiek Georga Sorosa, jego kampania jest wspierana przez ośrodki które są wspierane przez tego międzynarodowego bankstera i globalistę; w dodatku Trzaskowski to człowiek który jeździł na spotkania Grupy Bilderberg gdzie globaliści z całego świata zbierają się w nieoficjalnych tajemniczych spotkaniach gdzie decydują o losach świata. I tym całym środowiskiem przesiąknięty jest Trzaskowski.
Widzimy jego poglądy np. jest skrajnym klimatystą, chciałby aby ludzie nie używali paliw kopalnych, zlikwidować samochody spalinowe (czego dowodem jest Strefa Czystego Transportu w Warszawie), podpisał deklarację C40 która ma na celu stworzenie ,,ekologicznych" miast 15-minutowych gdzie ludziom zabronione będzie poruszanie się daleko od miejsca zamieszkania, gdzie zabronione będzie jedzenie mięsa, brak prywatnego samochodu spalinowego, kupno więcej niż trzech ubrań dziennie i to wszystko ,,dla dobra planety która płonie".
Trzaskowski jest też skrajnym ,,Europejczykiem", uważa państwa narodowe za niepotrzebne, jest zwolennikiem europejskiego federalnego superpaństwa komunistycznego, podpisze ustawę która oddaje więcej kompetencji Brukseli.
Trzaskowski to skrajny ideolog tęczowy choć teraz w kampanii ukrywa tą tożsamość jednak działania w Warszawie to udowodniły gdzie finansowo wspierał organizację LGBT, w dodatku sam oficjalnie powiedział u Mentzena że podpisze ustawę o tzw. mowie nienawiści która jest de facto cenzurą, wiele postów wtedy mogłoby się nie ukazać - w Wielkiej Brytanii ludzie są skazywani za wpisy w internecie do więzienia z powodu takiej samej ustawy.
Zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego to oddanie Polski w ręce najgorszego rodzaju globalistów (widzieliśmy zresztą np. w Kanadzie był Justin Trudeau czy obecnie w Wielkiej Brytanii Keir Starmer - jak niszczyli ci ludzie swoje narody i pytanie czy chcemy tego w Polsce)
Inne tematy w dziale Polityka
