Przy różnego rodzaju sprawach obyczajowych związanych ze zjawiskiem homoseksualizmu w „liberalnych” mass mediach pojawia się zazwyczaj słowo „homofobia” określające postawę „strachu” – bojaźni przed homoseksualizmem objawiającej się czasami ostracyzmem wobec homoseksualistów. Nadużycie słowa homofobia prowadzi do tego, że tzw. tęczowi działacze próby wyciągnięcia konsekwencji wobec osób o skłonnościach homoseksualnych popełniających jakiekolwiek występki na granicy prawa lub poza prawem określają homofobią ze strony organów lub osób próbujących dochodzić praw.
Osoby o poglądach stricte chrześcijańskich, nie ci pokroju wierzących ale nie praktykujących, krytykujące postawy homoseksualne zgodnie z własnym sumieniem i dekalogiem określa się homofobami, jeżeli ich postawa lub wnioski wypływają z racjonalnych i pragmatycznych zjawisk. Zawsze chrześcijanie spotykają się, w szczególności z agresją słowną, ze strony środowisk homoseksualnych i oskarżeniem o homofobiczność. Wszystkie tzw. „tęczowe marsze”są próbą promowania homoseksualizmu lub innych irracjonalnych zachowań.
Ponadto zazwyczaj na „tęczowych marszach” uczestnicy i organizatorzy nawiązują do walki o prawa dla homoseksualistów i niepełnosprawnych. Wobec takiego zjawiska pojawia się konkluzja czy homoseksualizm to także niepełnosprawność, jeżeli „tęczowi działacze” i homofilne środowiska łączą homoseksualizm z niepełnosprawnością. Innym bardzo niebezpiecznym zjawiskiem dla chrześcijan są próby legalizacji tzw. związków partnerskich i ich zrównania w przepisach prawnych z małżeństwem. Zazwyczaj próby legalizacji związków partnerskich próbuje się wytłumaczyć sprawami problemów dziedziczenia i spadku dla partnerów, chociaż przepisy prawa przewidują możliwość dziedziczenia i spadku np. na podstawie testamentu.
Ponadto adopcja dzieci przez „pary partnerskie” jest zjawiskiem, które na pewno wpłynie znacząco na rozwój psychiczny podopiecznego takowej pary. Dzieci są jak gąbka i czerpią wszystko bez wyraźnego rozgraniczenia, co jest dobre a co złe, dopiero w wieku dorastania powoli wykształca się psychika młodego człowieka rozgraniczająca dobro i zło. Wszyscy sympatycy homoseksualistów i sami homoseksualiści oraz lesbijki twierdzą, że w związkach tradycyjnych dzieci są często krzywdzone, co odbija się na ich psychice, ale psychika dziecka wychowanego przez związek partnerski także ulegnie aberracji, gdyż będzie bardziej podatne na bycie homoseksualistą.
Stale pojawiające się ataki i agresja słowna „tęczowych działaczy” wobec chrześcijan krytykujących homoseksualizm, zgodnie z własnym sumieniem, to także strach przed heteroseksualistami, który można określić heterofobią.
Konkludując należy stwierdzić, że każdy chrześcijanin kierując się zasadami dekalogu pamięta słowa z Listu do Koryntian „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego”.
Inne tematy w dziale Polityka