Niemieckie media ostro komentują zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich, uznając je za punkt zwrotny, który może pogrążyć rząd Donalda Tuska w politycznym chaosie. W ich ocenie wybór konserwatywnego historyka na najwyższy urząd w państwie grozi kryzysem rządowym, pogłębieniem polaryzacji, a także poważnym ochłodzeniem relacji z Niemcami i Unią Europejską.
Niemieckie media: Zwycięstwo, które szokuje Europę
Berliński dziennik „Der Tagesspiegel” zastanawia się jaki wpływ na oś Paryż-Berlin-Warszawa będzie miał wybór Nawrockiego na prezydenta Polski.
„Wynik wyborów jest szokiem dla Europy” – ocenia „Der Tagesspiegel” i przewiduje, że dotychczasowy proeuropejski kurs rządu w Warszawie ulegnie destabilizacji. Należy spodziewać się podziałów, głośnych sporów i chaosu w polityce zagranicznej. Wypowiedzi Nawrockiego – sprzeciw wobec członkostwa Ukrainy w NATO i UE oraz oskarżanie Niemiec o przerzucanie nielegalnych migrantów do Polski - pozwalają przewidzieć, jaką politykę zagraniczną będzie prowadził przyszły prezydent.
Szef Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt Peter Loew radzi Tuskowi, aby zerwał z praktykowaną ostatnio ostrożnością wobec Francji i Niemiec i podjął wspólne działania. „Właściwie nie ma obecnie nic do stracenia, a tylko rząd, który autentycznie przyznaje się do swoich wartości, może przekonać wyborców” - pisze Loew na łamach "Taggesspiegla". Prezydent Emmanuel Macron i kanclerz Friedrich Merz powinni pomóc Tuskowi. Pragmatyczna polityka prowadzona wspólnie z Polską, traktowaną jak równy partner, jest w interesie Francji i Niemiec - uważa Loew.
Niemieccy komentatorzy ostrzegają przed „trumpizacją” Polski
Według „Die Welt” „nie było jeszcze szefa państwa w Europie z taką biografią jak Nawrocki”. Zdaniem gazety zwycięstwo Nawrockiego jest nadzwyczajnym osiągnięciem Jarosława Kaczyńskiego. Kampania 42-letniego historyka stała pod znakiem skandali, które zgodnie z dawnymi kryteriami demokratycznego systemu, jeszcze kilka lat temu oznaczałyby porażkę kandydata. Nasuwa się pytanie, czy to Ameryka Trumpa inspirowała metody kampanii wyborczej w Polsce czy też było odwrotnie - zastanawia się "Die Welt".
„Jedno jest pewne – polskie wybory prezydenckie i polityczna kultura w Polsce są tak amerykańskie, jak w żadnym innym kraju Europy. Liczne skandale i kary nie przeszkodziły Trumpowi w zwycięstwie po raz drugi. To samo dotyczy Nawrockiego. Wszystkie wpadki miały przeciwny efekt – zjednoczyły i zmobilizowały jego zwolenników” – twierdzi „Die Welt”.
Według dziennika nikt nie wierzy w to, że Nawrocki zakończy polityczny podział Polski. Nie byłoby to w interesie Kaczyńskiego, ponieważ szef PiS od dawna korzysta na „amerykanizacji” i „trumpizacji” polskiej sceny politycznej.
Nawrocki jako zagrożenie dla relacji z Berlinem i Brukselą
„Sueddeutsche Zeitung” pisze, że Karol Nawrocki reprezentuje niepohamowany prawicowy populizm, a atutem prezydenta elekta jest nieociosany sposób bycia oraz proste przekazy. „Dla Donalda Tuska nastały ciężkie czasy. Jego rząd nie może rozwinąć skrzydeł. Będzie nadal hamowany przez prezydenta, być może nawet bardziej niż dotychczas” przez Andrzeja Dudę – przewiduje dziennik.
Wybrany przez 51 proc. Polaków Karol Nawrocki będzie nadal pogłębiał podziały. Wszystko wskazuje na to, że PiS – partia reprezentująca częściowo skrajnie prawicowe poglądy i nacjonalistyczne hasła, a także rozpowszechniająca kłamstwa na temat UE, Niemiec i ludzi z tęczową flagą - skręci teraz jeszcze bardziej na prawo.
Zdaniem "SZ" ekipa Tuska popełniła błąd przejmując część haseł prawicy, z którą konkuruje. Tusk po powrocie do władzy skręcił na prawo, zawieszając między innymi prawo do azylu. Trzaskowski też zmienił poglądy i „w jednym zdaniu potrafił zawrzeć dwa postulaty niemieckiej skrajnie prawicowej AfD: żadnej waluty euro i żadnych uchodźców” – czytamy w „SZ”.
„To oczywiste, że PiS chce powrócić do władzy” – twierdzi dziennik ostrzegając UE, że z rządem PiS będzie jej znacznie trudniej negocjować niż z rządem Tuska. „Europejscy partnerzy, a szczególnie lżeni w Polsce przez PiS i z tego powodu profilaktycznie pomijani przez Tuska Niemcy, mogą i powinni pomóc polskiemu rządowi, jeżeli są zainteresowani utrzymaniem solidnego partnera” – czytamy w artykule.
Polacy – według "SZ" - mają do Niemców „liczącą sobie 80 lat niezałatwioną sprawę”. „Gdyby niemiecki rząd zdobył się wreszcie na znaczący znak uznania wobec blisko sześciu milionów ofiar niemieckiej okupacji, mogłoby to zapewnić Tuskowi sukces. A Niemcom dałoby zbawienie duszy” – brzmi konkluzja komentarza.
Dla rządu Tuska – polityczny paraliż i trudna przyszłość
Według „Die Zeit” zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest dla Polski dobrym prognostykiem. "Proeuropejski rząd jest sparaliżowany, a prawicowi radykałowie dostali wiatr w żagle” – czytamy w artykule. Wyniki wyborów są „koszmarem dla liberałów i tryumfem dla narodowych konserwatystów”. Zwolennicy Nawrockiego głosowali przeciwko liberalnej elicie i przeciwko projektowi proeuropejskiego rozwoju.
W komentarzu zaznaczono, że dzięki Nawrockiemu prawicowi nacjonaliści zachowają prawo weta wobec poczynań rządu. Celem nowego prezydenta jest Polska „tradycyjna, patriotyczna, konserwatywna”. 42-letni były bokser opierał swoją kampanię na „konfrontacji i izolowaniu” Polski.
Dla premiera Tuska wynik wyborów jest „ciężkim ciosem”, a dla liberalnej Europy zwycięstwo Nawrockiego jest sygnałem alarmowym - ocenia "Die Zeit". Dwa tygodnie po sukcesie liberalnego kandydata w Rumunii, Polska „zbacza ponownie na nacjonalistyczny tor”. Portal tygodnika przypomniał, że prawicowi populiści wspierali polskiego kandydata w kampanii. Prezydent USA Donald Trump przyjmował go w Białym Domu, a premier Węgier Viktor Orban chwalił go jako „patriotyczną nadzieję Europy”. „Mają powód do radości. Prawicowa populistyczna solidarność ponad granicami funkcjonuje” – podsumowuje „Die Zeit”.
„Tageszeitung” stwierdza, że „Nawrocki nigdy nie robił tajemnicy ze swojej antyniemieckiej postawy, kontynuując kampanię PiS w sprawie rzekomo niezapłaconych przez Niemcy reparacji wojennych". "Jako historyk powinien zaś wiedzieć, że Polska dostała drugie co do wielkości po Związku Sowieckim reparacje. Póki co, można zapomnieć o ogłoszonym przez kanclerza Friedricha Merza i premiera Donalda Tuska nowym otwarciu w relacjach polsko-niemieckich” - napisała gazeta.
Największy niemiecki tabloid "Bild" pisze, że wynik wyborów prezydenckich w Polsce jest dla wielu mieszkańców Niemiec i Europy szokiem. Zwycięstwo Nawrockiego osłabiło politycznie koalicję rządową Tuska. Należy spodziewać się, że nowy prezydent będzie blokował działania rządu. „Bild” ocenił pozytywnie zapowiedź zgłoszenia przez premiera Tuska wniosku o wotum zaufania dla rządu. Taki krok jest konieczny, aby koalicja mogła nadal stabilnie rządzić - twierdzi gazeta.
na zdjęciu: Wybory prezydenta RP - II tura. Kandydat Komitetu Obywatelskiego, popierany przez PiS prezes IPN Karol Nawrocki (front) w swoim sztabie wyborczym, 1 bm. w Warszawie. Zakończyło się głosowanie w II turze wyborów prezydenta RP. fot. PAP/Marcin Obara
Inne tematy w dziale Polityka