Miał Wawel swoje symboliczne i realne znaczenie w Polsce Piastów, w Polsce Jagiellońskiej Wawel stanowił polityczne i kulturalne centrum nie tylko Europy Środkowej i Wschodniej. Po Unii Lubelskiej wciąż wzgórze wawelskie odgrywało istotne stołeczne role m.in. jako miejsce koronacji i pochówku elekcyjnych królów. W czasie zaborów w kryptach Katedry chowano narodowych bohaterów: Księcia Józefa Poniatowskiego (1817), Naczelnika Tadeusza Kościuszkę (1818), Adama Mickiewicza (który nigdy za życia Krakowa nie odwiedził- 1890). W przededniu odzyskania niepodległości Stanisław Wyspiański stworzył wspaniałą wizję Wawelu polskiego Akropolis – gdzie znalazłyby się najważniejsze instytucje republikańskiego państwa z parlamentem na czele. W czasach II Rzeczpospolitej Wawel miał znów stać się rezydencją głowy państwa, w tym celu przygotowano apartament prezydencki. Wciąż jednak Wawel i katedra stanowiły jeden z najważniejszych symbolicznych miejsc, tutaj złożono prochy Juliusza Słowackiego (także wcześniej nie odwiedził grodu Kraka - 1927), tutaj wreszcie po ostrych sporach pochowano Józefa Piłsudskiego (1935). W okresie PRL przygotowano sarkofag dla gen. Władysława Sikorskiego – tragicznie zmarłego w wypadku lotniczym (lub zamachu), jednakże doczesne szczątki generała za zgodą rodziny mogły znaleźć się w romańskiej krypcie św. Leonarda dopiero w Polsce wolnej.
Wydarzenia, które obserwujemy od 10 kwietnia 2010 roku stanowią niezwykłą żałobę po przywódcach państwa, które bodaj po raz pierwszy od dwudziestu lat zaczynamy postrzegać jako własne. To pogodzenie Polaków z własnym państwem odbywa się wraz z mocną symboliką łączącą II RP z III RP. Śmierć ostatniego prezydenta na uchodźctwie, która nastąpiła wraz ze śmiercią ostatniego jak na razie prezydenta III RP. W III RP dopiero po tragicznej katastrofie samolotu stało się jasne, że patriotyzm i służba państwu to wcale nie są rzeczy archaiczne. Dziennikarze bodaj po raz pierwszy od 1989 roku używają tych pojęć bez poczucia zażenowania. Oczywiście symbolikę ponownego związania II RP z naszym obecnym państwem wzmocni pochowanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej nieopodal sarkofagu Józefa Piłsudskiego, nieopodal prochów z Katynia, obok tablicy upamiętniającej wszystkie 96 ofiary katastrofy.
Decyzja o pochówka prezydenta oczywiście należy i należała w przeszłości do biskupa krakowskiego. Dziś gdy oczy wielu kamer i wielu narodów skierowane są na Polskę musimy dołożyć wszelkich starań by pogrzeb odbył się bardziej niż godnie. Jesteśmy to winni tym którzy zginęli zarówno w 1940 roku jak i w 2010. Jesteśmy to winni im, bo wszyscy oni marzyli o wielkiej Polsce, wielkiej duchem, wielkiej swoją kulturą, wielkiej swoją historią. Tak wielkie zainteresowanie Polską wynika nie tylko z niezwykłości samego wypadku, ale także ze wzrastającej roli Polski we współczesnym świecie.
Moim zdaniem nie tylko należy na razie – przynajmniej do końca żałoby - przyjąć decyzję metropolity krakowskiego abp Stanisława Dziwisza z pokorą, ale warto zastanowić się nad nową sytuacją pod kątem jej znaczenia dla przyszłości naszej Ojczyzny.
Otóż moim zdaniem, nasz przerwany przez protesty spokój w głębokim indywidualnym i wspólnotowym przeżywaniu czasu żałoby, może zostać przywrócony, gdy do dyskusji wrócimy później. Skołatane emocje moim zdaniem zostaną uspokojone, gdy poważnie rozważymy ideę, że na Wawelu powinni mieć prawo do pochówku Wszyscy Prezydenci III RP wybrani w wolnych, powszechnych wyborach. Tak jak przed wiekami zgoda ogółu obywateli była konieczna do wyboru króla, tak dziś wybór narodu powinien stać się przepustką do zaszczytnego pochówku na Wawelu. Wawel powinien przestać być jedynie muzeum, a stać się także najważniejszą nekropolią współczesnej Polski, nekropolią III Rzeczpospolitej. W ten sposób wzrosłaby także współczesna rola Krakowa (stołeczna), miejsca przepełnionego nie tylko historią, ale również miejsca łączącego wspaniałe dziedzictwo ze współczesnością. Celowo piszę o Wawelu, gdyż może okazać się, że w samej Katedrze zabraknie miejsca w kryptach.
Świadomość, że wszyscy prezydenci, którzy zdobyli poparcie różnorodnych sił będą mieli prawo do pochówku na Wawelu powinien podziałać łagodząco na rozgrzane głowy. Dziś jest czas bezkrólewia – dlatego w tych nadzwyczajnych okolicznościach jesteśmy razem, razem przeżywamy żałobę i razem z troską myślimy o kondycji naszej Rzeczpospolitej! Czas zawołać: Rzeczpospolita w potrzebie! I do końca bezkrólewia wspierać się nawzajem…
Arkady Rzegocki
Wydawca Pressji
Strona Pressji
www.pressje.org.pl
Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka