programator programator
248
BLOG

Ja, Dwulicus

programator programator Polityka Obserwuj notkę 2

Ciekawe, ilu z czytających pamięta angielski serial pt. "Ja, Klaudiusz". Swego czasu pół, a nawet większa połowa PRLu z lubością oglądała rzymskodworskie knowania, z napięciem patrząc, co z tego wyniknie, kto kogo wymorduje w walce o władzę. Powszechnie wykpiwany Klaudiusz - głównie dlatego, że każdy uważał, że jest on głupi i sterowalny - wzniósł się na wyżyny elity politycznej ówczesnego państwa.

No, ale z pewnością większość zna przygody Asterixa i przyjaciół w Rzymie. Więc i Dwulicus nie jest Wam obcy - jest to postać komiczna i trochę lubiana, pomimo swej dwulicowości i bezwzględności.
A teraz z naszego podwórka.. O prawicy naszej polskiej kochanej, rozdrobnionej i skłóconej mówię. Zarówno, Klaudiuszów jak i  Dwulicusów tu nie brakuje. Albo po prostu mój skromny chłopski rozum tej ambiwalencji nie rozumie.
No, bo jakże można oznajmiać "drogi Zbyszku", zapraszać serdecznie i bezwarunkowo, ustalając coraz to ochotniejsze terminy come back'u, a jednocześnie tu i ówdzie podkładane sa pinezki, których celem jest wywołanie zamieszania i jeszcze większe i większe rozdrobnienie prawicy.
Ale zastanawia fakt, czemu PiS tak polubił znienacka SP? Czyżby ta panna na wydaniu nagle wyładniała? Nie, Solidarna Polska jest taka jaka jest. A jest atrakcyjniejsza, bo posagu jej przybyło. Według niektórych sondaży jest to juz ponad 8% poparcia.
Zapraszani są szczególnie byli członkowie PiS, tylko jakoś nikt nie zastanawia się, czemu kiedyś odeszli? I czy mają do czego wracać? Co partia, która w większości odtrąciła swoich członków, a resztę zniechęciła, ma do zaoferowania? Jakież to reformy w niej zaszły, że jest taka atrakcyjna? Nic mi o reformach nie wiadomo.
Tymczasem wróble ćwierkają o nowym transferze poselskim i to nie bynajmniej do Prawa i Sprawiedliwości. A i w regionach Solidarna Polska zdobywa nowych zwolenników. Ludzie przychodzą i dowiadują się różnic pomiędzy partiami prawicy.
Już o tym gdzies pisałem, że było by pięknie by w końcu zaczęto patrzeć na to co łączy, a nie dzieli, na cel, a nie na jakiejś poboczne widzimisię i zaspokajanie przerośniętego ego, bądź co bądź mądrych ludzi po prawej stronie sceny politycznej. A rząd tymczasem rządzi i to zupełnie swobodnie i bezkarnie.
Tako powiadam Wam ja, Dwulicus. Czy to, że chciałbym normalności, pretenduje mnie do nazwania mnie tym imieniem?
programator
O mnie programator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka