Kiedy roztopiony śnieg pod nogami ci pluska-
wina Tuska
Gdy mróz taki na dworze, że bierze cię cholera-
wina Millera
Kiedy wstajesz, jest jeszcze ciemno, dosyć masz wszystkiego-
wina Kaczyńskiego
Gdy śniegu spadło tyle, że nie widzisz płota-
wina Palikota
. . .
A ta cała zima- czyja to jest wina?
Oczywiście: Korwina