Czego możemy spodziewać się po spotkaniu Putina z Trumpem?

Czego możemy spodziewać się po spotkaniu Putina z Trumpem?

Szczyt na Alasce jest spotkaniem sondażowym i dyplomatyczną sesją zdjęciową.

Co będzie ustalone?

nie wiemy....

Krzyki europejskich przywódców przez swoje moralne megafony o suwerenności i porządku opartym na zasadach, są pełne hipokryzji.

Pokój, jeśli nadejdzie, nie będzie triumfem sprawiedliwości, ale wynikiem kompromisu opartego na ustępstwach. Rosja nie wycofa się z zajmowanych przez siebie ziem: Krymu, Donbasu, korytarzy Ługańska. Jeśli wojska rosyjskie wyjdą z kontrolowanego przez siebie terytorium, to tylko po to, by wymienić je na inne. Oczekiwanie, że będzie inaczej, nie jest zrozumieniem jasnej kalkulacji Kremla: to, co zabiera krew, jest trzymane przez stal. Europa, która kiedyś tworzyła imperia, teraz na własne życzenie obserwuje, jak inni rysują linie na mapach.

 Polityka UE, zbudowana na założeniu, że sankcje i nadwyżki darowizn sprzętu mogą obalić uzbrojonego w broń jądrową molocha, stoi teraz w obliczu ponurego przebudzenia. Przywódcy europejscy, jeśli chcą uniknąć pogardy historii, muszą znaleźć w sobie odwagę, by porzucić swoje fantazje o triumfie i przyjąć ponurą arytmetykę kompromisu.

Są znane pozycje negocjacyjne te które można odrzucić, te które można przyjąć i te które należy omówić.

Fajnie, że Putin zadzwonił do Kim Dzong Un-a i rozmawiał o rozmowach amerykańsko-rosyjskich....

Dociekliwi dzięki tej rozmowie wiedzą dużo więcej niż przywódcy UE a może i Donald Trump?

Trump powiedział na konferencji prasowej w Białym Domu, że jego piątkowe rozmowy z Putinem na Alasce będą "spotkaniem na wyczucie", aby ustalić, czy Putin jest skłonny zawrzeć umowę. Powiedział, że w ciągu dwóch minut może wiedzieć, czy postęp jest możliwy.

Jeżeli Putin przekona Trumpa to pokój nastąpi szybciej niż myślimy...

Te apele o sprawiedliwy pokój są alibi do usprawiedliwienia zaniechań: Niemiec, Francji et consortes wobec Ukrainy.

Nie ma sprawiedliwych pokojów, każdy pokój to straty moralne dla stron. Ale dobry polityk potrafi takie straty minimalizować.

Ten pokój nie zrealizuję celów politycznych ani Ukrainy, ani Rosji...

Spotkanie Trumpa z Putinem jest niezbędne, jeśli USA mają nadzieję odegrać rolę w zapewnieniu porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą.

Rosja przedstawiła Stanom Zjednoczonym plan okupacji części Ukrainy w sposób, który naśladowałby Zachodni Brzeg Jordanu - podał w środę dziennik "The Times".

Zgodnie z tą propozycją Rosja miałaby przejąć kontrolę wojskową i gospodarczą nad okupowanymi przez siebie obszarami na Ukrainie pod odrębnym organem zarządzającym. Granice Ukrainy nie uległyby zmianie, ale Rosja oddałaby kontrolę nad nieujawnionymi obszarami.

"To będzie tak, jak Izrael będzie okupował Zachodni Brzeg" – powiedziało "Timesowi" anonimowe źródło powiązane z amerykańską Radą Bezpieczeństwa Narodowego (NSC).

"Z gubernatorem, z sytuacją gospodarczą, która uderza w Rosję, a nie na Ukrainę. Ale to i tak będzie Ukraina, bo... Ukraina nigdy nie zrezygnuje ze swojej suwerenności. Ale rzeczywistość jest taka, że będzie to terytorium okupowane, a modelem jest Palestyna".

Plan został omówiony podczas spotkania w zeszłym tygodniu między prezydentem Rosji Władimirem Putinem a specjalnym wysłannikiem USA Steve'em Witkoffem, który podobno poparł plan.

Urzędnicy administracji Trumpa podobno uważali, że plan stworzy lukę prawną, która pozwoli na oddanie terytorium Ukrainy bez przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum.Jednak urzędnicy administracji stanowczo zaprzeczyli tym doniesieniom w oświadczeniu przekazanym Timesowi.

"To jest totalny fake news i niechlujne doniesienia Timesa, który najwyraźniej ma okropne źródła. Nic takiego nie zostało z nikim omówione w żadnym momencie" – napisała zastępca sekretarza prasowego Białego Domu Anna Kelly.

"The Times" nie odnotował innych szczegółów planu, takich jak to, czy na Zachodnim Brzegu, które Izrael przejął kontrolę od Jordanii w 1967 roku po wojnie sześciodniowej, miałoby istnieć terytorium podobne do Stref A, B i C.

Nie jest jednak jasne, czy zgłoszony plan pozwoliłby Ukrainie pewnego dnia odzyskać zaanektowane przez Rosję ziemie.

Dzieje się tak w związku z doniesieniami, że spotkanie Witkoffa z Putinem sprawiło, że ukraińscy i europejscy przywódcy byli sfrustrowani i zdezorientowani co do celów Rosji w potencjalnym porozumieniu.

"The Wall Street Journal" podał, że Trump powiedział europejskim przywódcom i prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że Rosja wycofa się z Zaporoża i Chersonia w zamian za cały obwód doniecki.

Witkoff później wycofał się z twierdzeń Trumpa w późniejszych rozmowach, twierdząc, że zamiast tego Rosja wycofa się i zamrozi linię frontu. Następnie stwierdził, że Ukraina musi jednostronnie wycofać się z Doniecka w zamian za zawieszenie broni, co ukraińscy i europejscy przywódcy odrzucili.

...