Czy może Donald Trump nie wygrać w 2020 roku?
Trudne pytanie...Trochę jak wróżenie z fusów. Według ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Fox News, 38 procent respondentów stwierdziło, że "zdecydowanie" lub " prawdopodobnie "głosuj na Trumpa, a 55 procent powiedziało, że" zdecydowanie "lub" prawdopodobnie "zagłosuje na kogoś innego. Ale wszystko jest możliwe.
W 2016 roku wszyscy mówili, że Trump to folklor polityczny nie mający szansy na wygraną. We wszystkich 13 sondażach w 2016 roku wygrywała Hillary Clinton. W Polsce mówimy „witała się z gąska”, w USA wybierała firanki do Białego Domu. W wyborach powszechnych nawet by wygrała z przewagą 2,1 %. Wybory prezydenckie w USA polegające na systemie elektorskim są odmienne od powszechnych . Wystarczy minimalnie wygrać w kluczowych miejscach. Steve Bannon zrobił z kampanii Trampa arcydzieło.
Donald Trump zdobył przewagę w Kolegium Elektorów, ponieważ wygrał w Pensylwanii i Wisconsin o 0,7 punktu, a Michigan o 0,2 punktu. Dokładnie razem w tych stanach o sukcesie zadecydowało 78 000 głosów. Steve Bannon potrafi „lepić” elektorat, poprzez ukierunkowaną kampanię. Jest tak sam znienawidzony przez liberałów (czytaj goszystów) jak Donald Trump.
Tegoroczne wybory do Izby Reprezentantów pokazały sukces Demokratów. Eksperci mówią, że być może karty są ułożone przeciwko Trumpowi?
Ale Demokraci też mają swoje problemy wewnętrzne, tak jak Totalna Opozycja w Polsce. Obecnie niemal łatwiej jest wymienić liczbę wybitnych Demokratów, którzy nie myślą kandydować niż tych którzy chcą. Jest tam więcej „wodzów” niż „Indian”. Szacunki dotyczące liczby potencjalnych kandydatów demokratycznych wynoszą od 20 do 40. Z każdym dodatkowym kandydatem Demokratów szanse Donalda Trumpa na reelekcję rosną. Zatem szanse, że Demokraci wybiorą właśnie Trump są bardzo wysokie.
Potencjalni kandydaci Demokratów to osoby po siedemdziesiątce nie mające zdecydowanego poparcia w elektoracie. Tylko hasło dotyczące Trumpa - „ Zablokuj go!” jednoczy elektorat Demokratów.
Wśród potencjalnych kandydatów z Partii Demokratycznej jest wielu goszystowskich radykałów. Obiecujących: zlikwidować ICE, dostarczyć "Medicare dla wszystkich", uchylić Drugą Poprawkę ...Jeśli ktoś z nich uzyska nominacje, to zmobilizuje elektorat Republikanów. To dałoby Trumpowi zdolność do przekonania wielu wrogów we własnej partii, by głosowali przeciwko Demokratom.
Sztab wyborczy powtórzy w kampanii sprawdzony scenariusz dostosowany do wyjątkowej osobowości politycznej jaką jest Donald Trump. Ważniejsza będzie umiejętność przyciągania małej, ale pełnej pasji kadry wolontariuszy, niż argumenty na temat możliwości wyboru. Amerykański wyborca lubi jak rzeczy nazywane są po imieniu. Stąd będzie ogromna zachęta do powtórzenia modelu Trumpa przyjmującego nieortodoksyjne stanowiska, wyrażanego tak odważnie, jak to możliwe, w celu pozyskania najbardziej namiętnych ideologów i aktywistów.
