Epoka wojen, epoka okłamywania ludzi przez media, epoka zakłaman

Kilka cytatów z innych blogów:

"Apropos malowania. Tak jest, żyjemy w h***wych czasach, o czym dobitnie świadczy sztuka tej epoki. Jest to epoka wojen, epoka okłamywania ludzi przez media, epoka zakłamania i propagandy płynącej ze szklanego ekranu. Media pokazały że ludźmi łatwo sterować, że łatwo stworzyć substytut demokracji. Tak jest, Michael mi to opowiadał. Coś w stylu „Roku 1984” Dżordża Orłela, tylko że na mniejszą skalę. Użył jakiegoś takiego słowa że jak to powiedział to mnie zatkało bo to było właśnie to. Że media sterują ludźmi, i gdy ktoś ich za to krytykuje to lekko się reflektują ale dalej robią to samo. Żyjemy w świecie którego twórcami są media. One go fałszują, puszczając jedne informacje a innych nie, manipulując tym co i z jakim natężeniem dociera do ludzi, i przyłapane na tym, lekko się reflektują po czym po chwili znów jest postaremu. Poprzez przypominanie jednych rzeczy, a innych nie, tworzą, tkają naszą rzeczywistość w sposób nie inszy niż czynili to twórcy mediów w świecie „Roku 1984” pana Orłela, choć może mniej chamski. Tutaj chodzi o przypominanie, i to właśnie poprzez dobór tego ci się ludziom przypomina, a czego nie, media sterują ludźmi.

Żyjemy w czasach w których kwitnie sztuka podziemna. Obrazy są malowane przez artystów, którzy nie chcą, boją się zdradzić swoje prawdziwe imiona. Ich obrazów nikt nie pokaże w galeriach i muzeach bo takich obrazów się nie pokazuje. Może ludzie nie chcą o nich słyszeć? Ale przecież wolność słowa polega także na mówieniu ludziom tego, czego oni usłyszeć nie chcą? Chyba żeby je samemu tam wlepić. He he. Banksy jest znany z tego że podrzuca swoje prace do galerii i muzeów, przyklejając je klejem do muzealnych ścian. Staje się sławny dzięki właśnie tym skandalom. Giorgio de Chirico swego czasu stwierdził ze formuła sztuki nowoczesnej stała się bardzo prosta: prowokacja plus reklama. I tą reklamę zyskał sobie Banksy udanymi prowokacjami. Ale on te swoje akcje nie robi dla pieniędzy. I to jest właśnie tym, dlaczego sztuka uliczna, stritart, jest tak zajebisty- on nie jest dla sieki, jest dla idei. I dlatego jest bardziej wiarygodny od staffu z galerii."