Jak podają internauci na portalu Facebook, Doda została oskarżona przez konserwatywną prokuraturę o obrazę uczuć religijnych. Oskarżenie przez katolików spowodowały słowa piosenkarki z wywiadu dla dziennika.pl, w którym podsumowała autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła". Jak podaje prasa, Dorocie Rabczewskiej grożą dwa lata więzienia. Sąd na świadków powołał biegłego katolika oraz jedną biegłą osobę cywilną.
Interesuję się używaniem substancji psychoaktywnych przez autorów Biblii i wspomnianych przez Dodę (za co została postawiona przed sądem przez katolicko-konserwatywną prokuraturę rejonową Warszawa-Mokotów). Wg mnie to Doda jest bliższa prawdy, a nie konserwatyści z prokuratury.
Takich akapitów w Biblii jest co najmniej kilkanaście. Słowo „kannabis” wywodzi się wg językoznawcy Sary Benetowej właśnie od biblijnego słowa Kaneh-bosm. Autorka pisze:
„W tekście hebrajskim omawiany według mnie wyraz brzmi kane, kane-bosem. Co one oznaczają - konopie. Słowo kane występuje dość często w Starym Testamencie, przyczem znamy dość liczne odmiany tego wyrazu, związane z jego rozwojem językowym.”
(...)
„Przytoczone przez mnie cytaty z ksiąg Starego Testamentu potwierdzają wszelką wątpliwość; w nich mowa jest nie o trzcinach lecz o drugiem znaczeniu wyrazu kane o konopiach. Ponadto kane - konopie wymienione są w przepisie do sporządzenia kadzidła. Mamy tu jaskrawy przykład naśladownictwa kultury syryjsko-babilońskiej pod której wszechpotężnym wpływem pozostawała starożytna Palestyna.” cytaty wg Sara Benetowa, „Konopie w wierzeniach i zwyczajach ludowych”.

Tradycja konsumpcji substancji psychoaktywnych była szeroko rozpowszechniona w starożytności, a substancje te są atrybutami wielu bóstw, wspomnę choćby Śiwę czy kultywowany na ziemiach polskich kult Freji.
Wg biblii kapłani nacierali siebie i sprzęty liturgiczne specjalnym olejem w skład którego wchodził kaneh-bosm. Olej ten, którego receptura jest podana w oryginale Biblii (Ks. Wyścia/ Exodus 30: 23, polecana wersja interlinerana), służył także do namaszczania królów i proroków. Sądzę z umieszczonych w tej księdze opisów obrzędów, że ci ludzie byli w trakcie swoich pełnych konopnego oleju obrzędów na bardzo mocnym marihuanowym haju, a Biblia może być w niektórych częściach Starego Testamentu traktowana jako opis tripu. Odniesienia do kanehbosm występują w: Izajasz 43:24, Jeremiasz 6:20, Ezekiel 27:19 i Song of Solomon 4:14, znam też dalsze odniesienia, mniej jednoznaczne.
Poza bezpośrednimi odwołaniami do słowa kannabis w Biblii, wiele zachowań można także interpretować jako obrzęd odurzania się cannabis. Choćby Mojżesz i gorejący krzak, który się nie spalał, co przypomina praktyki Scytów wrzucania marihuany do ognia i odurzania się jej dymem, albo Izajasz, który otrzymał do ust żarzący się węgiel, nasuwający skojarzenia z praktyką palenia haszyszu. Wszyscy wiemy z opisu historyka Herodota, jak brutalnie obchodzono się z tą rośliną w starożytności.
„W kraju ich rosną konopie, bardzo podobne do lnu, prócz grubości i wielkości, w czym konopie znacznie nad lnem górują.(...) Tych więc konopi nasienie biorą Scytowie i wchodzą pod filcowe namioty; potem rzucają ziarna na rozżarzone kamienie: rzucane zaczynają dymić (...) A Scytowie ryczą z zadowolenia w tej parze (...)” [Herodot; "Dzieje" IV]
Proces wobec Dody to przykład tego, jak scholastycznie interpretuje się Biblię w Polsce. W wielu nowych ruchach religijnych do Biblii podchodzi się w sposób krytyczny, a nawet bardzo krytyczny. Doda ma prawo całkowicie odrzucać Biblię, jak każdy jej czytelnik. Znaczna część jej treści, nawet w Nowym Testamencie, jest mocno krytykowana. Dla przykładu, wkład Pawła z Tarsu w chrześcijaństwo jest tak krytykowany, iż istnieje silny prąd chrześcinaństwa przedpaulińskiego, odrzucającego całkowicie nauki tego ojca Kościoła, włączone do Biblii mimo że nie był on uczniem Jezusa i żył w innym okresie.
Inne tematy w dziale Polityka