Jak w tytule:
Testom poddano 1 354 pracowników sądeckiego Newagu. Przeciwciała wykryto u 697 osób (<50%) - tylu przeszło zakażenie, najczęściej nie mając nawet o tym pojęcia. "Mamy teraz spore szanse aby uniknąć ewentualnej fali L4 w razie ponownego wzrostu liczby zakażeń, które mogłyby sparaliżować pracę"- dodają przedstawiciele firmy.
Teraz pytanie dla superinteligentnych, którzy potrafią poprawnie wykonać zadanie: dwa plus dwa razy dwa.
Ile z tych osób będzie musiało poddać się szczepieniu, aby nie stracić pracy lub dostać "paszport zaszczepionego", czy "PASZPORT ODPORNOŚCI"? O co postuluje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) kierowana przez skorumpowaną lalkę (komunistę i marksistę) przepchniętą do tej organizacji przez Chińczyków. Kto nabył odporność? Ci, którzy przechorowali, czy ci, którzy dostaną papierek urzędowy po zaszczepieniu wątpliwej jakości substancją dopuszczoną warunkowo w fazie testów?
Czy liczba zwolnień na L4 w Newagu ulegnie z tego powodu zwiększeniu, czy zmniejszeniu, a może nie zmieni się w odczuwalny sposób?
Ludzie skończmy ten cyrk, bo gospodarka leci na mordę i za chwilę nawet pracownicy w Newagu znajdą się na bruku - bez zamówień i bez pracy. A po tym, jak rząd zakończy wypłacanie im okresowych zasiłków z dodrukowanych na potęgę pieniędzy, pozostaną zostawieni sami sobie, głodni, na żebraczym zasiłku.
To jest ostatnia kadencja PiS i nawet straszenie patologią PO oraz ich akolitami nie uratuje od kopniaka wymierzonego, przez wkurzonych i rozczarowanych ludzi. Rzygać się chce, jak PiS nieustanie i propagandowo porównuje się do patusów z PO o niskich standardach moralnych i do tej bandy sprzedajnych lewaków protestujących na ulicach. Mdli mnie, gdy widzę, jak do znudzenia rządowe media pokazują te patologie, czyniąc z tego temat dnia, do znudzenia pokazując te negatywne zachowania i twarze, strasząc obywateli, że dojdą do władzy. Niestety różnice coraz bardziej się zacierają!
Nie ma dla mnie różnicy, czy na pasku korporacji chodzą politycy z lewicy bezbożnej (laickiej), czy też z lewicy pobożnej (PiS) i czy robią to świadomie, czy też nieświadomie - pod wpływem "niezależnych" ekspertów.
Ze świniakami i chorobą ASF się nie udało. A była prowadzona izolacja, przymusowe wybijanie całych stad i ich utylizacja. Walczyli kilka lat a i tak choroba przeszła przez całą Polskę i doszła do Niemiec.
Walkę ze świniakami i ASF przegrali ... lecz teraz dzielnie walczą z Polakami.
