Sztafety Ochronne (SS) były powstałą w 1925 roku formacją, która miała składać się z najwierniejszych ludzi Hitlera i stanowić konkurencję dla coraz bardziej niepokornych względem Führera Oddziałów Szturmowych (SA). Aby spełnić swoje zadanie i stać na straży ideologii narodowo-socjalistycznej SS była w początkowym okresie swojego istnienia jednostką elitarną. Zatem w roku 1931 esesmanów było tylko niecałe 15 tysięcy, wobec 400 tysięcy członków SA. Wymogami, jakie trzeba było spełniać by móc dostać się do jednostki były między innymi: odpowiedni wiek (między 25–35 lat), bycie silnym i zdrowym, posiadanie nieposzlakowanej opinii (np. nie mogli nadużywać alkoholu).
Dnia 6 stycznia 1929 roku Hitler mianował Heinricha Himmlera Reichsführerem SS (był to najwyższy stopień w tej formacji). Nowy szef SS zaostrzył jeszcze bardziej kryteria dla kandydatów – przede wszystkim chodziło o to, iż ich wygląd musiał odpowiadać rasie nordyckiej, zgodnie z wytycznymi mistyka Walthera Darré. Ciekawe jest to, iż sam Himmler ze swoją wątłą budową ciała nie spełniał tych wymagań. Formacja, podobnie do SA, organizacyjnie naśladowała wojsko – początkowo była podzielona na pułki, kompanie, bataliony.
Momentem decydującym o roli SS w strukturach władzy nazistów była tzw. „noc długich noży” w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 roku, kiedy to SS we współpracy z SD i przy cichym poparciu Wehrmachtu zamordowały działaczy SA, fałszywie oskarżonych o spiskowanie przeciwko Hitlerowi. Aresztowania, a później śmierci nie uniknął między innymi przywódca formacji Ernst Röhm. Od tego momentu rola SS znacząco wzrosła.
W roku 1938 Sztafety Ochronne miały kontrolę nad niemal wszystkimi instytucjami bezpieczeństwa Rzeszy – oddziały SS-Totenkopfverbände były odpowiedzialne za prowadzenie obozów koncentracyjnych, SS-Verfügungstruppe (później Waffen-SS) stanowiły zbrojne ramię jednostki, Służba Bezpieczeństwa SS (SD) pełniła zadania wywiadowcze, a członkowie Gestapo i Policji Kryminalnej (Kripo) od roku 1938 musieli równocześnie należeć do SS. Himmler pełniący jednocześnie rolę szefa niemieckiej policji mógł kontrolować pozostałe jednostki. Jedyną instytucją poza armią, czyli Wehrmachtem, praktycznie nie będącą pod wpływem SS była Abwehra, czyli wywiad wojskowy (który jednak musiał współpracować z Głównym Urzędem Bezpieczeństwa Rzeszy, kierowanym przez Reichsführerem SS).
Mając do dyspozycji tak dużą władzę, na SS spoczywało główne zadanie ochrony III Rzeszy przede wszystkim przed wrogiem wewnętrznym, w czasie gdy Wehrmacht zajęty był regularna wojną. Przy czym wrogowie Ci w znacznym stopniu byli wyimaginowani – przede wszystkim Żydzi, czy warstwy inteligencji obcych państw. Czym jednak konkretnie zajmowała się SS w tym zakresie?
Żydzi byli głównymi wrogami Niemiec według ideologii nazistowskiej. W związku z tym SS darzyła ich szczególnym „zainteresowaniem”. Do maja 1939 obchodzono się z nimi w sposób dość humanitarny – po opłaceniu odpowiednich podatków Żydów transportowano do Palestyny (stąd powstały książki, stawiające wręcz tezę, że Hitler jest założycielem Izraela). Jednak protesty społeczności arabskiej i negatywne stanowisko Wielkiej Brytanii, państwa ówcześnie zarządzającego Palestyną, wobec kontynuowania tego procederu, doprowadziły do niemożliwości realizowania go na masową skalę. W związku z tym, wkrótce wymyślono nowe tymczasowe rozwiązanie — Żydów transportowano do gett, przede wszystkim tych powstałych w Generalnej Guberni. Tam ludność ta była głodzona i pozbawiona odpowiednich warunków sanitarnych, przez co wiele osób umierało. Ludność gett w sposób maksymalny wykorzystywano jako siłę roboczą – odpowiednim wykorzystaniem fabryk opartych o pracę tych ludzi zarządzał Główny Urząd Administracyjno-Gospodarczy SS. W roku 1942 przystąpiono do tzw. „ostatecznego rozwiązania kwestii Żydowskiej”, planując wymordowanie tego narodu. W samym tylko obozie Auschwitz na terenie Polski zgładzono milion Żydów.
Podczas wojny członkowie SD i Gestapo (przypominam — od 1938 obowiązkowo należeli również do SS) zorganizowani zostali w tzw. Einsatzgruppen, z których każda dzieliła się na 4 Einsatzkommando liczące od 100 do 150 ludzi. Formalnie ich zadaniem miały być sprawy wywiadowcze i zabezpieczenia policyjnego podbitych obszarów. Jednak w rzeczywistości ich przeznaczeniem było unicestwienie Żydów oraz polskiej inteligencji – urzędników, nauczycieli lekarzy, księży, czy ziemian. Osoby do aresztowania były ujęte w listach proskrypcyjnych. Według informacji generała Canarisa, dowódcy SS twierdzili, iż rozstrzeliwują 200 Polaków dziennie.
Warto dodać, że nie oszczędzano także samych Niemców – każdy podejrzany mógł zostać osadzony w obozie koncentracyjnym bez wyroku sądowego, czy to z własnej inicjatywy Gestapo, czy na polecenie współdziałającej Służby Bezpieczeństwa SS. Ta ostatnia rekrutowała konfidentów wśród osób o odpowiednich przekonaniach ideologicznych, z możliwie najszerszymi kontaktami towarzyskimi. Oprócz tego funkcjonariusze SD spotykali się z kierownikami zakładów pracy, czy też szefami administracji na rozmowy, w celu zdemaskowania wrogów reżimu.
Czytaj dalej: realpolitik.pl/ss-ostatecznie-zawiodla-hitlera/
Zainteresował Cię artykuł? Polub profil Realpolitik.PL na Facebooku, aby dowiadywać się na bieżąco o dodawanych przez nas treściach : )
Inne tematy w dziale Kultura