Gdybym był HeluTkiem to tu byłaby tabelka. Ale nie jestem HeluTkiem, a więc będzie w punktach. Bedzie byle jak, z doskoku, niechlujnie - czyli jak zwykle. Jednakże nadal będzie to straszliwie obiektywna analiza, pokłosie wczorajszego okrągłego grilla w towarzystwie mieszanym, reżimowo-demokratycznym.
Duda vs Trzaskowski (PiS vs antyPiS), główne różnice:
1. Solidaryzm społeczny - wspieranie słabszych
vs. liberalizm społeczny (jest takie coś?) - ile wyrwiesz tyle twoje.
2. Wsparcie tradycyjnej rodziny vs. wsparcie różnorakich związków
3. Silne Państwo-opiekun vs. słabe państwo-stróż
4. Samorząd, jako wsparcie państwa vs. silny niezależny od państwa samorząd.
5. Prawo podporządkowane interesom państwa
vs. prawo podporządkowane różnym grupom wpływu (nie mylić z obywatelami).
6. Polska w Europie (partner, podmiot, suwerenność)
vs. Europa w Polsce (wykonawca, przedmiot, podległość)
Grill (karkówka i kaszanka) był absolutnie nie-eco, nie-równo und faszystoski:
- był ceodwa - walił do matki atmosfery jak głupi i ocieplał klimata,
- był obsługiwany dyskryminacyjnie: wyłącznie przez facetów,
- z pięcioma (a nawet wincej) piwami był, ale wafelków ani TVNu przy tym nie było.
Wszyscy uczestnicy okrągłego grilla, niezależnie od posiadanych poglądów,
byli zadowoleni :)
Demokratyczne argumenty antyPADowe:
Ad 1. to łożenie na darmozjadów, patologie i tych co i tak nie potrzebują
+ jednoczesne kwękanie ze ci co wypadli z rynku pracy (bo korona)
nie otrzymują wsparcia. Czasami oba „argumenty” razem, jednym tchem..
Ad 2. to homofobia i tym podobne bzdury
Ad 3. to reżim
Ad 4. to zamach na samorządność, centralizacja itd
Ad 5. to reżim
Ad 6. to polexit
IMO: Najistotniejsze, decydujące o rezultacie wyborów będą punkty: 2, 3, 5, 6. Pozostałe istotne, ale mniej wyczuwalne. Jeśli tak będzie, to PAD ma reelekcje w kieszeni. By nie psuć imprezy nie było rozmów o wiarygodności kandydatów, szczególnie tego drugiego. Normalnie temat tabu. Podobnie, by nie psuć apetytu, nie było o zgwałconych sądach i konstytucji :))
Ale za to jeszcze było o inwestycjach (są i będą vs. nie ma i nie będzie/nie powinno być).
I o tym że trudno teraz dojechać na rodos z Warszawy (przez PiS). No nie da się przez Górę Kalwarię bo ciągle jakieś obwodnice, objazdy. Trasą Lubelską tez się nie da, bo ciągle jakieś budowy. No nie da się bo PiS nie buduje dróg, ani kilometra, tylko drzewa wokół wycina..
Sympatycznie było. Miło, w miłym towarzystwie.
Wracam sobie z rodosa do Warszawy,
a tam chamska hołota:
-
Komentarze