To jest suwerenna decyzja władz JKM i nie muszą się z niej tłumaczyć przed polskim MSZ
Przytomnie zauważył Starosta Melsztyński przy okazji dymu wokół Ziemkiewicza.
i ma chłopina w pełni racje. Na tym także polega suwerenność Państwa – ze może podejmować decyzje dotyczące spraw wewnętrznych i nie musi się z nich tłumaczyć. Że może nie wpuścić Ziemkiewicza, bo nie. Bo nie chce. A także bez podawania żadnego powodu, bez szukania pretekstu. Ba, jeśli stwierdzą suwerennie że można zjadac pieski, że nie wolno jeść wieprzowiny, że należy klękać przed czarnymi rasistami, ze dwóch facetow i koza to rodzina, aborcja jest antykoncepcją, a ludożerka i dobijanie chorych/starych jest ok, ze jeździ się pod prąd inaczej niz w Europie itd. itd... – to jest to ok, mają do tego prawo. To ich suwerenna decyzja. Dokładnie tak. Zgadzam się ze Starostą. Piękna zgoda ponad podziałami :)
I cieszyłbym się, gdyby Polska miała taką samą suwerenność
(w kwestii wpuszczania do kraju, deportacji i wielu wielu innych).
I Starosta na pewno też..
I nie chodzi tu o jakieś reperkusje, o zemstę, o pomszczenie Ziemkiewicza. Bez żartów, Ziemkiewicz nic do tego nie ma – jest jedynie pretekstem tej notki, podobnie jak pajac Melsztyński. Chodzi o suwerenność Państwa, która tak się podoba Staroście i mnie. zgoda ponad podziałami :)
Niestety w UE, bezpodstawnie i ordynarnie narzucającej swój dyktat, uzurpującej sobie prawo do rządzenia w Polsce, to cały czas nie jest możliwe. To przykre, nieprawdaż Starosto?
Co chwila ktoś z UE się do tej Polski przypieprza, grozi karami.. bo kopie węgiel, bo wycina drzewa, bo zwalcza kornika, bo chce zbudować elektrownie jądrową, bo chce mieć normalne sądy, bo (zgodnie z tak ukochaną przez deMOkratow konstytucją) tutaj małżeństwo to nie jest związek dwóch homoseksualistów, bo chce zrobić przekop, bo nie chce kogoś do siebie wpuszczać, że chce kogoś wywalić.. długo by wymieniać.
btw: Czy Polskie Państwo czepia się w podobny sposób innych członków UE albo w ogóle innych państw, grozi jakimiś sankcjami itp? Wydaje mi się, ze nie. I dobrze. To mi nie przeszkadza. Suwerenność! Suwerenność! Szanuję i respektuję. identycznie jak Melsztyński.
Przeszkadza, ze jesteśmy frajerami, którzy tylko dają po sobie jeździć deMOkratycznym EUcwaniakom, tak się szantażować „zatroskanym przyjaciołom” z UE w imię jakiś chorych idei i ich interesów. Że siedzimy w tej Unii, by się przed nią bronić i ze wszystkiego tłumaczyć. Starosta! jesteś tam? pomożesz?
Przy okazji: To, że PO proponuje byśmy zrezygnowali z narzędzia negocjacyjnego jakim jest straszak wypisania się z UE, żebyśmy sami sobie wybili z rąk ten instrument, utrudnili wyjście z tej patologii nie dziwi. W końcu Tusk&co dba o interesy UE, a nie Polski – a wiec taka propozycja z ich strony jest jak najbardziej oczywista.
I jeszcze jedno – czy jest jakies Panstwo miłujące UE, które ma wpisane w konstytucje przynależność do UE, warunki wystąpienia z niej itp., czy tylko w Polsce co pewien czas jacyś deMOkraci wpadają na takie rewolucyjne und postępowe pomysły, jak wpisywanie do Konstytucji, a to PZPR, a to ZSRR, a teraz UE?
-
