.. czyli o Ewie (dawniej: Marku) i pewnej ustawie
No i mamy kolejna gównoburzę, bo kaczor zażartował..
WRÓĆ! bo okrutnie, nieludzko zakpił.
I oczywiście nie zauważono, ze jest to reakcja na akcję
otwierania przez totalnych kolejnego fałszywego frontu
pt. „to my bronimy zwichrowanych przed kaczystowskim reżimem”.
Na czym polega ta kaczystowska dykatura, jak ciemiężone
są LGBTy – oczywiście nie wiadomo. Z ich licznej reprezentacji
w sejmie, licznych groteskowych manifestacji na ulicach
polskich miast (ochranianych przez reżimowych siepaczy)
jakos to nie wynika..
Ale PiS jest zły, transfobiczny i koniec.
A kto twierdzi inaczej jest parszywym transfobem. o!
Oczywiście transpłciowość, jak i inne zwichrowania, się zdarza.
I nikt z tego powodu nie jest w Polsce sekowany. Nie ma żadnego
przepisu, regulacji prawnej, która by dyskryminowała takie osoby.
I PiS takich osob nie dyskryminuje, nie zwalcza, nie wyklucza.
Tu warto przypomnieć konkretną osobę:
p. Ewa (do 2000roku Marek) Hołuszko.
Niekojarzących odsyłam do wiki i do encyklopedii LGBT:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewa_Ho%C5%82uszko
https://www.encyklopedia.edu.pl/wiki/Ewa_Ho%C5%82uszko
Działacz opozycyjny w PRLu, działaczka za nieboszczki deMOkracji.
Głównie w Unii Pracy, Unii Wolności oraz w Ruchu Palikota
– a więc ewidentnie nie w PiS, a wręcz przeciwnie.
Za działalność opozycyjną w PRLu została (już jako kobieta)
dwukrotnie odznaczona przez pisowski, rzekomo transfobiczny reżim:
Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006) - przez prezydenta z PiS
Krzyżem Wolności i Solidarności (2016) – na wniosek pisoskiego IPN przez prezydenta z PiS.
Tak, tak.. transfobiczny PiS nagrodził transa – taki paskudnie transfobiczny jest.
A do tego kierował się powodami politycznymi – wyróżniając
aktywistkę Unii Wolnosci, a potem Ruchu Palikota,
działaczkę na rzecz osób traspłciowych.
Tak było.
Takiej transfobicznej podłości nie zna historia ludzkości!
- deMOkratyczne gamonie potwierdzą.
.......
A przy okazji – p. Hołuszko była mocno zaangażowana w „ustawę o uzgadnianiu płci”, którą potem w ostatniej chwili przepchnęła przez sejm Platforma Obywatelska. Ktoś jeszcze pamięta sprawę tej najważniejszej dla ludzkości ustawy?
Pamiętacie tę kompromitacje PO, a szczególnie marszałkini Kidawy ?
Przypomnę, bo może niektórzy zapomnieli:
mamy końcówkę deMOkracji, końcówkę kadencji (2015). PO przepycha tę ustawę mimo protestów społecznych. Nowo wybrany prezydent A. Duda ją wetuje (to było pierwsze weto PADa). Marszałka Kidawa podnosi larum i poucza młodego i niedoświadczonego PADa, że ma być kurde demokratyczny i popędza go by platformiany sejm jeszcze zdążył odrzucić weto. (wyjasnienie: gdyby PAD przesłał weto tydzień później sprawa by przeszła na przyszłą kadencję, co byłoby równoznaczne z tym, że weto stałoby się skuteczne).
PAD okazuje się być prezydentem współpracującym z platformianym sejmem. Pokazuje, że nie będzie używał tricków prawnych, by forsować swoje rozwiązania. Staje się tak, jak zapragnęła tego marszałka Kidawa-Błońska. Dokumenty dotyczące weta ws. ustawy o uzgodnieniu płci trafiają do Sejmu w tempie ekspresowym.
I tu zaczyna sie jazda, bo Platforma (dowcipnie zwana "obywatelską") zaczyna sobie zdawać sprawę iż dalsze pchanie tej najważniejszej dla ludzkości ustawy na pewno nie przysporzy jej wyborców (a wręcz przeciwnie). A wybory tuż tuż, a więc nawet najbardziej zesklerowaciały, leminży elektorat może jeszcze nie zapomnieć. Krótko mówiąc, okrutna wtopa na własne życzenie :))
A co Marszałka w tej sytuacji? Marszałka Kidawa ośmieszyła się już doszczętnie stwierdzając, że PAD jest bardzo brzydkim i niedobrym prezydentem, wręcz niedemokratycznym, bo specjalnie stwarza warunki do jeszcze jednej kompromitacji PO (odrzucenie weta) i że to dowodzi iż PAD bierze udział w kampanii PiSu.
tak było :))))
Platformiany sejm weta nie odrzucił, ustawy nie ma.
PO może znowu obiecać że ją przygotuje, przeprowadzi
zwalczy nieludzką pisoską transfobię..
i nie szkodzi, że urojoną, deMOkratycznie zaindukowaną
w zaczadzonych łebkach ogłupionego elektoratu.
-
