W 1998 roku Janusz Sujecki otrzymał dyplom uznania za zasługi
dla ochrony zabytków kultury żydowskiej w Polsce od ówczesnego
ambasadora Izraela w Polsce Yigala Antebiego.
„W związku z bezprecedensowym, haniebnym atakiem ze strony Państwa Izrael, skierowanym przeciwko Polsce, zwracam na Pani ręce dyplom uznania za zasługi dla ochrony zabytków kultury żydowskiej w Polsce, jaki otrzymałem w lipcu 1998 r. od ambasadora Izraela w Polsce z okazji jubileuszu 50. rocznicy utworzenia Państwa Izrael”
Ciekawe, czy ktoś z polskich medalistów, naszych Sprawiedliwych,
tych od drzewek z Yad Vashem (a ściślej ich krewnych-spadkobierców)
podejmie podobną decyzję?
Jest jasne, że bardzo trudno taką decyzję podejmować za Sprawiedliwego..
i że to głównie jest źródłem wątpliwości co do trafności takiej demonstracji.
EDYCJA
notka-komentarz Hephalumpa: https://www.salon24.pl/u/hephalump/846583,medalu-nie-oddam
-
