Strzelba miłości J.Kaczyńskiego do Izraela, która wisi od 30 lat, musi kiedyś wypalić - wypali jesienią. J.Kaczyński publicznie wypowiadał deklaracje wiary syjonistycznej. Wypowiadał herezje także religijne (o boskim inspirowaniu izraelskich ludobójstw). Takich rzeczy nie robi się bezkarnie. Słowa i wybory mają konsekwencje. Kaczyńscy to bracia Twardowscy. Tragiczni. Podpisali cyrograf miłości do syjonizmu, łudząc się, że czart nie przyjdzie po ich dusze. Idzie. Nadchodzi. Ta karczma 447 się nazywa. Jutro zrobią w niej remanent i zdejmą szyld. Ale w październiku szyld znowu zawiśnie i losy się zaczną spełniać. Najgorsze jest to, że w dzisiejszym przypadku los Twardowskiego pociągnie za sobą los kraju.
Dzięki przezacnemu Norachowi przywykłem już, że Kaczor (podobnie jak ja) to bolszewicki agent Putina, Stalina, GRU
und NKWD (przepraszam Norachu, jeśli cos pominąłem) realizujący parszywe ruskie interesy.
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Przy okazji dymu 447 bloger Wawel przypomniał (cytat powyżej), że Kaczor to także
żydowski szabesgoj syjonista na usługach mosadu realizujący żydowskie interesy.
Piszę tę notkę, bo próbowałem dowiedzieć się więcej na ten temat.
Niestety Wawel, podobnie jak Stary nie doucza i usuwa zadawane pytania.
A usunięte pytanie brzmiało:
- dlaczego ten straszny Kaczożyd wespół z innymi strasznymi żydami (a tych przecież cala masa, i krajowych i zagranicznych, a wszystkie, i te nasze i te amerykańskie i rosyjskie i zydowskie i eskimoskie okrutnie wpływowe, przebiegłe und bezwzględne) nie zrobi tego dealu polinowego sprytnie, po kryjomu, po żydowsku, ponad głowami gojów, tylko tak co chwila się wychyla, myli, nieudolnie pozoruje, sie demaskuje und się dekonspiruje?
Taka żydowska ciapa, przynosząca fstyt narodowi handlowemu..
Chętnie poznam twoją opinie na ten temat.
Przy okazji: parę notek temu wątpiłem w możliwość dogadania się konfederatów i PiSem,
po ewentualnym ich wejściu do sejmu po jesiennych wyborach.
https://www.salon24.pl/u/rk1/955116,konfederacja-i-wiosna-w-sejmie
No bo jakże to tak:
prawdziwi genetyczni patrioci mieliby dogadać się z żydokomuną
wysysającą polską krew, sprzedającą matkę-ojczyznę syjonistom?!
Zdrada, wszyndzie zdrada!
To nie na moją głowę, więc też spytam.
Ale nie Noracha, ani Starego, ani nie Wawela – reprezentują identyczny, dla mnie nieosiągalny poziom,
bliźniaczo podobny styl, no i rzecz jasna nie douczają. ciach, ciach, ciach..
-
