Ostatnie kuszenie RobertazJamajki

 

Popatrzyłem na "Moje miasteczko", które spadło z TOP listy :(

 

TOP mnie opuścił i nie wiem czemu...
Źle mi bez TOP-a! Lub u mnie źle Mu...

 

I Wena moja tam w środku zginie,
Żem ją wywołał nie w tej godzinie.

 

Mrokiem i złotem powitał świat,
To dobry omen, to nocny trakt,
Po którym biegnie ma Muza Talia..
Tuż za nią sunie pomysłów balia :)

 

Przyszły też Nimfy, ubrane w listki:
Och! dobry Bobie, umrzesz bez TOP-a?
I nie kumają, jak to artystki,
Że TOP jest boski, bo daje kopa!

 

Hey! Panie ty mój, ja nie wiem czemu...
Fart mnie opuścił i nie mam dżemu...
Nie czuję bluesa i nie mam weny...
Nic mi nie powiesz o! Miłosierny?

 

Nimfy i świetliki wzruszyły ramionami:
Się Bob zastanów, co klepiesz czasami...
Szef ma ważniejsze problemy od twej weny;
Tu Jej szukaj, zanim Noc zejdzie ze sceny...

 

Nagle Mefisto zagadał z Czeluści:
O polityce ci pisać, a juści!
Wsadź kij w mrowisko, to ci pomoże;
Napisz o Tusku i złym Kaczorze!!!

 

I dalej gad gada do mnie z ciemności:
"Sztuka, kultura - dla głupich gości,
A polityka ma w Piekle branie,
Tam grzech na grzechu i każdy kłamie!

Znikły świetliki, Nimfy zamilkły,
A czart z ciemności szczerzy swe kły:
"O AmberGold napisz jakieś bajki
I bedziesz na TOP-ie, kolego z Jamajki!"

I syczy dalej diabeł zdradziecko:
"Zarezerwuję ci kocioł z Rudecką",
A ja już nie wiem, czy wiać, czy stać?
A Czart mnie kusi, psia jego mać!

 

I tu zadziałał mój Anioł Stróż:
Dał diabłu kopa, aż poszedł kurz!:
"Schowaj się mendo w swej diablej dziurze,
A tobie (Bobie) zostać w Kulturze"

I zakrzyczały Nimfy triumfalnie:
"Uff, bo już cienko było normalnie
I widziałyśmy po Boba minie,
Że polityka go nie ominie"

 

Machnąwszy skrzydłem mój Anioł Stróż,
Wystartowawszy niczym Sojuz
Ryknął przez swój interfon:
"Pan ci nakazał: Kultury broń!"

 

I finałowo, gdzieś w Nadistnieniu
Chórki anielskie i na grzebieniu,
I z woli Pana, me drogie dziatki,
Pójdę do Nieba, wąchać bławatki.
Bo tylko praca za nic w Kulturze
Może zapewnić miejsce na górze

 

:)))))))