Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Zresztą i tak cała różnica to pewnie będzie dłuższa kadencja Dudy. Kto wybierze opozycję na trudne czasy? Za miesiąc będzie moment wpadania do dołka, za kilka moment wychodzenia z niego. Za miesiąc Polacy będą pewnie nadal w trakcie kilkutygodniowego aresztu domowego. Pewnie z milion straci pracę. To chyba nie będzie dobry moment na wybory?
Bardziej potrzebny PiSowi prezydent przez ten rok, niż następną kadencję. Inny prezydent niż Duda będzie blokował odbudowę kraju w i po kryzysie, co widać choćby po działalności senatu. To może kosztować PiS przegrane wybory parlamentarne. Stan wyjątkowy może przedłużyć kadencję prezydenta minimum o 8 miesięcy.
A wynik za kilka tygodni, mimo obecnych super notowań, jest niepewny. To też loteria, przy zupełnie nieprzewidywalnej frekwencji. Jeśli starszy elektorat nie zagłosuje tak powszechnie, pomimo możliwości korespondencyjnego głosowania? Ten wirus jest śmiertelny przede wszystkim dla osób starszych, a to w większości elektorat PiS.
A wszyscy ludzie będą czuli, że te wybory teraz są niepotrzebne, ryzykowne. Nawet to może wystarczyć do ich przegrania. A jeśli ich przeprowadzenie spowoduje ofiary, to do przegrania wyborów parlamentarnych. Te są najważniejsze.
Teraz nastąpią zwolnienia pracowników, bardzo duże. Bankructwa i likwidacje firm. Kryzys gospodarczy może szybko zmienić nastroje.
W Wielkiej Brytanii premier May, w 2017, zdecydowała się na przedterminowe wybory w momencie bardzo wysokiego poparcia dla jej partii. Wynikiem była utrata większości w parlamencie, po 1,5 miesiąca od tego momentu. Obecnie, w Polsce, wszystko jest jeszcze mniej pewne.
Najlepiej umówić się z opozycją na przesunięcie wyborów. Oni tego chcą.
W międzyczasie opracować ustawę dotyczącą możliwości głosowania przez internet. Wystarczy skopiować estoński system. Jest bezpieczny, inaczej Rosja by wykorzystywała. To też jedyny w pełni bezpieczny sposób głosowania w obecnych warunkach. Błędem PiS, który się teraz mści, było jego dotychczasowe blokowanie.
