Administracja Salonu24 stara się od pewnego czasu prowadzić intensywną walkę z trollingiem i chamstwem. Dlatego zaszokował mnie fakt, że zgodzono się w S24 na obecność (a może nawet go zaproszono) najbardziej niebezpiecznego i chamskiego trolla w Polsce – posła Janusza Palikota.
Osoba posła Palikota spełnia wszelkie kryteria trollowatości. Wystarczy sięgnąć po definicję z Wikipedii:
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.
Palikot opanował technikę trollowania do perfekcji – co gorsza nie tylko w Sieci, ale przede wszystkim w polskim życiu publicznym. Stał się tym samym człowiekiem zaniżającym do ostatnich granic standardy debaty politycznej, człowiekiem wręcz zagrażającym polskiej demokracji.
Kto zna moje teksty, ten wie, że nigdy nie byłem za tworzeniem z Salonu24 portalu jednej opcji politycznej. Uważam, iż w naszej blogowej dyskusji różnorodność jest niezbędna. Z wielkim zainteresowaniem czytam teksty osób o odmiennych poglądach i żałuję odejścia z S24 niektórych autorów o np. lewicowych poglądach.
Jednakże poseł Janusz Palikot udowodnił już wielokrotnie, że do publicznej dyskusji potrafi wnieść co najwyżej zakrwawiony świński łeb. I w swoim pierwszym wpisie na Salonie24 w pełni potwierdza, iż na nic więcej go nie stać. Jak typowy troll, korzystając z wątpliwej renomy, wpisał tylko kilka zdań. W dodatku złamał prawo i regulamin Salonu24 używając określenia „mordercy Blidy”.
Czy Administracja Salonu24 od teraz zamierza tolerować taki sposób wypowiadania się ze strony wszystkich blogerów? A może zamierza robić dokładnie to samo, co reszta osób ułatwiających karierę Palikotowi i będzie tolerować jego wybryki w imię własnej korzyści – w tym przypadku zwiększonej liczby „kliknięć”?
Mam nadzieję, że na kogoś przyjdzie opamiętanie. Albo na Palikota – co jest najmniej prawdopodobne; albo na Administrację S24 – która nie będzie promować jego trollowania; albo na Użytkowników S24 – którzy potraktują trolla tak, jak na to zasługuje:
Najskuteczniejszą obroną przed trollowaniem jest całkowite zignorowanie wszelkich zaczepek trolla, w momencie gdy się zorientujemy, że mamy z nim do czynienia.
Inne tematy w dziale Polityka
