"Fakty TVN" pokazały właśnie przed chwilą najnowsze zdjęcia ze Smoleńska. Widać na nich, że wokół wraku polskiego tupolewa Rosjanie stawiają jakieś drewniane słupy. Zapewne mają one stanowić oparcie dla wiaty obiecanej pewien czas temu.
Co jednak ciekawe, na zdjęciach TVN widać, że z wraku zniknęła plandeka, którym był owinięty. Dachu więc jeszcze nie ma, plandeki już nie ma i w efekcie szczątki samolotu leżą w śniegu. Zupełnie tak samo, jak podczas poprzedniej zimy.
Członkowie sekty smoleńskiej natychmiast rzucą się drwić, że przecież duraluminium nie rdzewieje i trochę śniegu nie zaszkodzi. Lecz mnie nieco zastanawia, czy faktycznie kolejna zima w śniegu w żaden sposób nie wpłynie na stan wraku.
Już pomijam fakt, że w ramach tej jakże niezwykle trudnej i skomplikowanej budowy wiaty po wraku przechadza się spora grupa ludzi (co też można było ujrzeć na filmie "Faktów TVN"). To na pewno eksperci, którzy w żaden sposób nie wpłyną na stan wraku.
Inne tematy w dziale Polityka
