Rybitzky Rybitzky
9586
BLOG

Rodzina Tusków, czyli kłamstwo jako wartość rodzinna

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 95

Ta rodzina ma naprawdę jakiś problem. Ojca Donalda można jeszcze zrozumieć – polityka przecież niezbyt często idzie w parze z moralnością i prawdą. Czemu jednak urocza Kasia musiała niedawno nakłamać na swoim poczytnym blogu? Napisała, że jest w Wenecji (zamieszczając liczne „słitfocie”), a tymczasem biegała sobie po rodzinnym Sopocie – co bez trudu udowodnił „Fakt”. Niby drobny epizod, ale Kasia mocno zirytowała swoich czytelników – chyba nawet nie kłamstwem, ale tym, jak łatwo się dała na nim złapać.

Przypadek Michała jest całkiem podobny do tego Kasi – chociaż oczywiście zupełnie na inną skalę. Wprawdzie teraz syn Donalda stwierdza „jestem debilem”, ale nie zmienia to faktu, że po prostu kłamał w wyjątkowo bezczelny (a może raczej naiwny) sposób i dał się na tym kłamstwie złapać. Sylwester Latkowski i Michał Majewski we „Wprost” w szczegółowy sposób wykazali nieetyczne działania Michała – a może i wręcz przestępcze. Do prokuratury wpłynęło już od stowarzyszenia Stop Korupcji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez syna premiera.

W tekście „Wprost” najbardziej szokujące są chyba informacje o płynących z KPRM „dyspozycjach” dla młodego Tuska: nic nie mów, nie odzywaj się, to przejdzie, zgaśnie, przycichnie. Szokujące tym bardziej, że wcześniej ojciec ostrzegał syna przed kontaktami z Amber Gold (jak trafnie zauważają dziś niektórzy – czemu Donald ostrzegał Michała przed Amber Gold, a nie ostrzegł Polaków?). Michał jednak faktycznie potwierdził własną opinię o sobie i nadal brał kasę od podejrzanej firmy.

Teraz ojciec rodziny robi to samo, co w przypadku wszelkich innych kryzysów – milczy, albo udziela wymijających odpowiedzi. Donald osiągnął mistrzostwo w kreatywnym zarządzaniu prawdą. Jednakże jego dzieciom daleko od sprawności ojca.

Na wstępie stwierdziłem, że Donalda można jeszcze zrozumieć, bo przecież od dekad zajmuje się polityką i nasiąkł kłamstwem jak gąbka. I chyba też dlatego można zrozumieć jego dzieci. Kasia i Michał (zwłaszcza Michał, chociaż kto wie, czego się jeszcze dowiemy o działaniach uroczej córki premiera) dorastały mając za wzór takiego, a nie innego ojca. Nic więc dziwnego, że uwierzyły, iż mogą bezkarnie kłamać oraz manipulować. I kto wie, może młodzi Tuskowie mają nawet rację...

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (95)

Inne tematy w dziale Polityka