Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
214
BLOG

Nowe reguły finansowe UE?

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 4

W Parlamencie Europejskim powołano "grupę do spraw zasobów własnych" (na czele z Mario Montim), której zadaniem będzie zaproponowanie zmian w finansowaniu budżetu Unii Europejskiej. Przewodniczący PE Martin Schulz, który poparł tę inicjatywę, już wcześniej mówił, że budżet UE powinien być bardziej elastyczny. Jakie zmiany w pozyskiwaniu funduszy na rzecz unijnego budżetu, Pana zdaniem, powinny być wprowadzone?

Z pewnością zapowiadająca się dyskusja o nowym systemie dochodów własnych UE będzie politycznie kontrowersyjna.
Trzeba powiedzieć wprost, że oparcie środków własnych Unii o opłaty za emisje CO2 oznacza, że przedsiębiorstwa kupujące licencje zapłacą podwójnie, a więc złamana zostanie obietnica zasady handlu emisjami - pieniądze te nie wrócą w pełni do gospodarek krajowych i nie będą służyły tym najbardziej obciążonym branżom.
Inna propozycja to europejski podatek od firm. Nie trzeba specjalnych ekspertyz, by zauważyć, że europejskie podatki od osób prawnych wykazują brak konkurencyjności na tle gospodarki światowej. Jeśli dziś rozważamy dodanie kolejnej sumy do tych znacznych już obciążeń, które już dziś ograniczają naszą konkurencyjność, to może nas czekać gospodarczy krach.
Przynajmniej częściowo błędne jest też założenie, że oparcie budżetu Unii o środki własne zmniejszy również koszty polityczne – coroczny festiwal kłótni o poziomy składki do budżetów Unii. Nie można zapominać, że środki własne oznaczają, iż Unia weźmie odpowiedzialność albo za wymiar podatków, które spadną na wszystkich europejskich podatników albo za zasady poboru tych obciążeń. W każdej z tych opcji koszty polityczne zostaną poniesione i niestety, obawiam się, będą znaczne.

Największą moją obawę, jak również innych europosłów z Polski z mojej grupy politycznej, budzi fakt wyznaczenia w reformie budżetowej polityce spójności czy polityce rolnej celów z zakresu m. in. polityki klimatycznej. Grozi to sytuacją, że nawet przy zachowaniu starych działów budżetu ważna dla Polski polityka spójności i rolna stanie się szyldem bez pokrycia, z celami innymi niż te, które ją pierwotnie konstytuowały. Dlatego będziemy stale przypominać, że rolnictwo jest szczególnym sektorem unijnej gospodarki, a jedną z zasad wspólnej polityki rolnej jest zasada finansowej solidarności (postulat równych dopłat).

Inicjatywie tej [nowy projekt zmian zasad finansowania budżetu - dop. RC] sprzeciwili się jednak brytyjscy konserwatyści, w których ocenie utworzenie nowego systemu oznaczałoby, że Unia Europejska uzyskałaby prawo do pobierania podatków bezpośrednio od obywateli Wielkiej Brytanii. Czy rzeczywiście w takim kierunku może zmierzać ewentualna reforma dotyczącą funkcjonowania unijnego budżetu? Czy oznacza to, że Europejczycy w przyszłości mogą płacić jakiś "podatek na rzecz UE"?

Wprawdzie Mario Monti twierdzi, że: „Nie chodzi o zaprojektowanie nowego unijnego podatku, ale o wypracowanie nowej koncepcji finansowania UE” – co jednak czytać należy jako zręczną dialektykę, zwłaszcza w kontekście innej wypowiedzi niemieckiego chadeka-sprawozdawcy Reimera Böge, iż w traktatach unijnych zapisano, że "wspólny budżet powinien być finansowany z własnych dochodów.(…) Państwa członkowskie, które są wciąż niechętne reformie finansowania budżetu UE, powinny wreszcie przyjąć to do wiadomości".
Przedstawione propozycje wskazują na zredukowanie wkładów krajowych od państw członkowskich z 75 do 40% unijnego budżetu, tak więc te potencjalne 35% zobowiązań finansowych zapewniających stabilność Unii pokryją tzw. zasoby własne pozyskiwane przecież z „budżetów indywidualnych” państw członkowskich UE. I, chcąc nie chcąc, będzie się to odbywać kosztem przeciętnego obywatela Unii. Jest to fakt, bez względu na to jakiej dialektyki ekonomicznej użyje się do nazwania nowych zobowiązań państw (czytać należy obywateli) na rzecz UE.
*komentarz dla portalu onet.pl
 

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka