Gdańsk Biskupia Góra
Gdańsk Biskupia Góra
Dariusz Salamon Dariusz Salamon
403
BLOG

Adamowicz? Od dawna 700 mieszkań Gminy w Gdańsku stoi pustych! Zgadnij dlaczego?

Dariusz Salamon Dariusz Salamon Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

700 komunalnych pustostanów w Gdańsku. Ich utrzymanie kosztuje 236 tys. miesięcznie

/Nie wiem czemu nie napisali o tym, że podobno prokuratura bada remonty mieszkań komunalnych, które kosztowały i po 200% więcej aniżeli płacą osoby indywidualne za remonty w swoich mieszkaniach... ani o tym, że na takiej sytuacji korzystają ci którzy posiadają mieszkania na wynajem... Dawniej zapewne i Pan Adamowicz.../. NIKT także nie mówi ile odzyskano mieszkań z poprzednich afer w gdańskiej lokalówce... Żadnego? A Dlaczego? I jeszcze coś, podobno, gdy znajdują się dawni właściciele -spadkobiercy kamienic w Gdańsku to Gmina czyli MY pod mityczną tzw nazwą "Miasta" szybciutko znajdujemy nowe mieszkania dla mieszkańców tych kamienic a czy aby przypadkiem nie powinien zapewniać lokali zastępczych właściciel kamienicy? 

Nie zapominajmy także, że nie tylko utrzymanie pustych lokali kosztuje, ale w związku z tym brak jest wpływów z czynszów!

O kosztach społecznych już nie wspominając..! - Ludzie - właściciele Gminy Gdańsk - mieszkają na kupie z rodzicami, w suterynach, albo wynajmują za grubą Kasę a 700 mieszkań stoi pustych!

Pytań jest wiele, zbyt wiele i jak zwykle nikt z "Tłustych Misiów" nie poczuwa się do odpowiedzialności i odejścia ze stanowiska np Pan Grzelak - podobno ulubieniec Pana Adamowicza...


Zobacz Artykuł!: 700 komunalnych pustostanów w Gdańsku.


W zasobach Gdańska znajduje się około 700 niezamieszkałych mieszkań komunalnych. Ich utrzymanie kosztuje miasto blisko 236 tys. zł miesięczne, czyli 2,8 mln zł rocznie. W większości czekają one na remonty, na które z kolei nie ma pieniędzy. Tymczasem ze sprzedaży jednego dużego mieszkania czekającego na remont można wyremontować sześć mniejszych. 

Nie ma tygodnia, by do redakcji Trojmiasto.pl nie zgłaszali się mieszkańcy Gdańska, którzy albo długo oczekują na lokal komunalny bądź socjalny, albo, będąc już mieszkańcami takiego lokalu, narzekają na jego stan techniczny.

Niedawno opisywaliśmy historię pani Beaty, która czeka dwa lata na wprowadzenie się do lokalu komunalnego, choć umowę najmu podpisywała już dwa razy.

Kilka miesięcy wcześniej pisaliśmy też o 100-metrowym pustostanie przy Jaśkowej Dolinie, którego stan techniczny powoduje zalania w prywatnym mieszkaniu piętro niżej.

Takich mieszkań jest więcej. Stoją puste w oczekiwaniu na remont.

W Nowym Porcie przy ul. Góreckiego 8aMapka w jednej klatce znajduje się sześć mieszkań: dwa prywatne i cztery komunalne. Dwa komunalne są zamieszkałe, pozostałe dwa puste.

Czytelnicy informują także o całej klatce niewynajętych mieszkań przy ul. Rzeźnickiej 44Mapka na Starym Przedmieściu (cztery lokale) i kolejnych takich lokalach przy ul. Rzeźnickiej 43.Mapka

Nie można wynająć ich nawet czasowo (np. na magazyn) o czym przekonał się artysta Michał Szlaga, który w pustym mieszkaniu, do czasu jego wynajęcia przez miasto, chciał trzymać swoje prace.

Wobec szeregu takich informacji rodzi się pytanie: jak wiele niewynajętych mieszkań pozostaje w zasobach Gdańska i ile kosztuje ich utrzymanie?

Oficjalne dane: 700 pustych mieszkań

Według informacji z Gdańskich Nieruchomości na koniec czerwca 2021 roku w zasobie znajdowało się 15 828 mieszkań, z czego 3025, czyli ponad 19 proc. to lokale socjalne.

Aby uzmysłowić sobie, jak wielkim właścicielem i zarządcą nieruchomości mieszkaniowych jest Miasto Gdańsk, porównajmy: Spółdzielnia Mieszkaniowa Chełm ma ponad 7 tysięcy lokali, SM Żabianka to 4210 mieszkań w 34 budynkach.

Przy tak wielkiej liczbie lokali na wynajem naturalne wydaje się, że część z nich okresowo musi pozostawać niewynajęta. Pozostaje jednak pytanie o skalę.

- Liczba niezasiedlonych lokali mieszkalnych oscyluje w granicach 700 lokali - informuje Aleksandra Strug, rzecznik prasowy Gdańskich Nieruchomości - Są to lokale w tzw. obrocie. Przyjmuje się, że w tzw. "stałym obrocie" znajduje się około 3-4 proc. wolnego zasobu lokalowego z uwagi na naturalną rotację np. z powodu śmierci najemcy, emigracji czy opracowywania dokumentacji remontowej. 3 proc. lokali niezasiedlonych to minimalny poziom w stosunku do całości zasobu [tj. 485 lokali - red.] - przekonuje rzecznik prasowa. - Ponadto w tej liczbie są lokale, które nie mogą być przeznaczone do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, bo położone są na przykład w budynkach wykwaterowanych i tych w trakcie wykwaterowania z uwagi na katastrofalny stan techniczny lub planowane inwestycje.

Jak przyznaje rzeczniczka Gdańskich Nieruchomości, główną przyczyną tego, że lokale pozostają wolne, jest konieczność wykonania ich remontu przed ponownym zasiedleniem. Ponad 90 proc. gminnego zasobu to budynki przedwojenne, najstarszy z nich pochodzi z 1770 r. Remonty takich nieruchomości są bardziej kosztowne niż w młodszych budynkach.

W 2020 roku remont metra kwadrstowego mieszkania komunalnego kosztował ok. 1600 zł

- Najczęściej prace remontowe planowane muszą być w zakresie wykraczającym poza sam lokal. Nierzadko konieczna jest realizacja prac w częściach wspólnych budynku czy dotyczących ich konstrukcji, co w przypadku nieruchomości stanowiących własność wspólnot mieszkaniowych wymaga współpracy ze wszystkimi właścicielami. Część lokali niezasiedlonych stanowią lokale niesamodzielne wymagające modernizacji - tłumaczy Aleksandra Strug.


Skoro według oficjalnych danych w gminnym zasobie pozostaje 700 niewynajętych lokali, zapytaliśmy miasto, ile kosztuje ich miesięczne utrzymanie. Każdy prywatny właściciel nieruchomości na wynajem wie, że tzw. okresy bezczynszowe muszą występować, ale też oznaczają one, że do własności się dokłada - płacąc czynsz (gdy np. komunalny pustostan znajduje się w kamienicy zarządzanej przez wspólnotę) czy ogrzewając lokal.

Na odpowiedź na to pytanie czekaliśmy najdłużej. Z wyliczeń wynika, że średni miesięczny koszt utrzymania wolnych lokali (bez kosztów ogrzewania i ochrony) wynosi 235 719,72 zł. Rocznie daje to kwotę ponad 2,8 mln zł (średnio).

Jaśkowa Dolina 8. 100 metrowy pustostan powoduje niszczenie elewacji kamienicy i zalewa mieszkanie poniżej. Chętny do zakupu na pewno by się znalazł.


Mieszkania czekają na remont, a najemcy na mieszkania

Mamy zatem sytuację, kiedy mieszkania czasem latami czekają na remont, a w tym czasie miasto wydaje setki tysięcy złotych na ich utrzymanie. Tymczasem osób, które mogłyby w nich mieszkać, nie brakuje. 

- Aktualnie roczna lista oczekujących na najem socjalny lokalu obejmuje 49 osób/rodzin zakwalifikowanych do udzielenia pomocy mieszkaniowej, a 348 osób/rodzin spełnia kryteria do otrzymania pomocy mieszkaniowej, lecz ze względu na zbyt małą liczbę punktów nie znalazła się na rocznej liście - informuje Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku (przydzielaniem lokali zajmuje się Wydział Gospodarki Komunalnej w urzędzie). - Z kolei na rocznej liście oczekujących na lokal komunalny znajdują się 44 osoby/rodziny zakwalifikowane do udzielenia pomocy mieszkaniowej. Ponadto 293 osoby/rodziny spełniają kryteria do otrzymania pomocy mieszkaniowej, lecz ze względu na zbyt małą ilość punktów nie znalazły się na rocznej liście.

Miasto mieszkań nie sprzedaje 

Chociaż tak wiele mieszkań stoi pustych, bo oczekują na warte dziesiątki tysięcy złotych remonty, miasto podjęło decyzję o wstrzymaniu sprzedaży lokali. 

Już przyjęty w 2019 roku wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Miasta Gdańska na lata 2020-2024 przewiduje, że ze sprzedaży wyłączone mają być lokale w budynkach, w których znajduje się powyżej trzech lokali. Najemcy mieli czas na złożenie wniosku o wykup lokalu do 4 stycznia 2020 roku.

Mieszkania w budynkach, gdzie jest mniej niż trzy lokale, nadal można wykupować, bo miasto nie jest zainteresowane utrzymaniem starych budynków, których remonty kosztują dużo, a w których nie można wynajmować wielu mieszkań.

Takie działanie ma na celu oszczędzanie środków na remontach, które nie zwrócą się większą liczbą podpisanych umów najmu, czyli również zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych gdańszczan.

W listopadzie ubiegłego roku decyzja ta została wzmocniona wydanym przez Prezydenta Miasta Gdańska zarządzeniem. Na liście wymienionych jest 378 adresów budynków, w których mieszkań sprzedawać nie można. Osobna lista (93 adresy) obejmuje budynki w centralnie zlokalizowanych punktach (np. ul. Wajdeloty we Wrzeszczu, Śródmieście Gdańska, reprezentacyjne punkty Oliwy), gdzie nie mogą być sprzedawane mieszkania na parterach.

- Generalną przyczyną ograniczenia sprzedaży lokali jest potrzeba utrzymania zasobu mieszkaniowego celem zaspokajania mieszkaniowych potrzeb mieszkańców. Drugą przyczyną ograniczenia sprzedaży lokali jest potrzeba ustabilizowania zasobu mieszkaniowego i jego struktury własnościowej, umożliwiającego prowadzenie stałych inwestycji poprawiających jego stan techniczny i funkcjonalny. Gmina skupiać się będzie na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych Gdańszczan na zasadach najmu i inwestycjach w ten zasób - wyjaśnia taką politykę Joanna Bieganowska.

Ograniczenie sprzedaży lokali zbiega się w czasie także z sukcesywnym wycofywaniem się miasta z udzielania bonifikat dla najemców, którzy wykupić chcą zajmowany lokal. Bonifikaty w wysokości nawet 95 proc. wartości lokalu udzielane były od 2003 roku. Wiele osób z nich skorzystało. Teraz, zgodnie z polityką miasta, największe szanse mają na nie najemcy w budynkach, gdzie znajduje się jeden, dwa lub trzy lokale.

Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie. Ponad 90 proc. gminnego zasobu mieszkaniowego znajduje się w budynkach przedwojennych. Jednak ich lokalizacje na pewno przyciągnęłyby na przetargi chętnych do zakupu.

Ul. Strajku Dokerów w Nowym Porcie. Ponad 90 proc. gminnego zasobu mieszkaniowego znajduje się w budynkach przedwojennych. Jednak ich lokalizacje na pewno przyciągnęłyby na przetargi chętnych do zakupu. fot. Łukasz Unterschuetz/Trojmiasto.pl

Sprzedaż pustych mieszkań do remontu. Prosty sposób na oszczędności

O ile chęć utrzymania dużej liczby mieszkań celem wynajmu ich jak największej liczbie gdańszczan wydaje się być chwalebna, o tyle wydatek ponad 2,8 mln zł rocznie na utrzymanie pustostanów może budzić zastrzeżenia.

Tymczasem, zgodnie z prawem, miasto może sprzedawać mieszkania nie tylko najemcom, ale także w drodze przetargu. Dotyczy to zwłaszcza pustych mieszkań. W uchwale z 2019 roku jest nawet wyraźnie zapisane, że celem sprzedaży przez miasto lokali jest m.in. zracjonalizowanie gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, obniżenie kosztów utrzymania tego zasobu oraz pozyskiwanie środków na inwestycje mieszkaniowe.

Jednak takie oferty, w przeciwieństwie do gruntów na sprzedaż, w miejskich przetargach pojawiają się niezmiernie rzadko.

Z analizy ofert o sprzedaży nieruchomości zamieszczonych w Trojmiasto.pl wynika, że jedno 100-metrowe mieszkanie w stanie do remontu przy ul. Jaśkowa Dolina można by sprzedać za min. 550- 600 tys. zł (5,5 - 6 tys. zł za m kw.).

W 2020 roku metr kw. remontu wykonywanego w zasobie kosztował miasto średnio 1600 zł. Nawet jeśli obecnie byłoby to 2000 zł, to znaczy że za 600 tys. zł można by wyremontować ok. 300 m kw. mieszkań komunalnych.

Przeciętna powierzchnia użytkowa lokalu wchodzącego w skład mieszkaniowego zasobu Gdańska to ok. 46 m kw. Oznacza to, że ze sprzedaży jednego lokalu można by wyremontować średnio sześć mieszkań. Następnie je wynająć i w ten sposób obniżyć koszty utrzymania pustostanów.

Remonty prowadzone przez Gdańskie Nieruchomości budzą zastrzeżenia

7 mln wpływów miesięcznie, 268 mln u dłużników

Najem 1 m kw. lokalu komunalnego kosztuje w Gdańsku obecnie 12 zł, lokalu socjalnego 2,40 zł. Od tych stawek części najemcom przysługują obniżki techniczno-użytkowe oraz dochodowe.

Wpływy gotówkowe z tytułu najmu lokali wynoszą miesięcznie niemal 7 mln zł (na przykładzie września 2021 roku - ta kwota jest różna w zależności od miesiąca).

Z tytułu najmu we wrześniu 2021 do miasta wpłynąć powinno 7,6 mln złotych. Rocznie wysokość niezapłaconych przez użytkowników należności z tytułu czynszu wynosi ok 6 mln zł.

Na koniec września wysokość zadłużenia z tytułu czynszu w stosunku do miasta wynosi ponad 268 mln zł (101 mln to zaległości przejęte po dawnym Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej).

autor Ewa Budnik e.budnik@trojmiasto.pl

Czytaj więcej na:

https://dom.trojmiasto.pl/Gdanskie-Nieruchomosci-Utrzymanie-700-pustostanow-kosztuje-miesiecznie-235-tys-n161367.html?strona=9#tri


Nie wiem czemu nie napisali o tym, że podobno  prokuratura bada remonty mieszkań komunalnych, które kosztowały i po 200% więcej aniżeli płacą osoby indywidualne za remonty w swoich mieszkaniach...


Chrześcijanin. Prawdziwy. " Lecz TYM wszystkim, którzy Go przyjęli, dał prawo stania się dziećmi Boga — tym, którzy wierzą w Jego imię, którzy zostali zrodzeni nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga". - Jana 1:12-13 Myślałeś, że każdy człowiek jest dzieckiem Boga...Prawda? ...Wiesz, że Wiedza  niejako, w pewnym sensie, jest tożsama z uzyskaniem Życia Wiecznego..? Gdzie ją znajdziesz? - Jan 17:3

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo