samentu samentu
36
BLOG

Symbole komunizmu, czyli hucpa pierwszomajowa

samentu samentu Polityka Obserwuj notkę 0
W świecie medialnej wioski czegóż się nie robi by choć przez chwile zaistnieć na szklanym ekranie. Święto pierwszomajowe jest po temu doskonałą okazją. Wiadomo dłuuugi weekend. Naród na wakacjach i czołowi politycy także, a media jak to media działają 24h i czymś ramówkę trzeba wypełnić. Skoro pierwszy garnitur polityki odpoczywa z przejedzenia medialna aktywnością w ciągu zwykłych tygodni pracy (vide minister Ziobro, wicepremier ? Gosiewski) drugi garnitur korzystając z okazji dopycha się do kamer i mikrofonów by wykorzystać swoje 5 minut. Media jak to media domagają się adrenaliny a nie smętnego "józolenia" stąd im wystąpienia bardziej radykalne tym lepsze.

W dniu wczorajszym po tygodniu walk w Tallinie przypomniał o swoim istnieniu na ekranach telewizorów minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Michał Kazimierz Ujazdowski zapowiadając pójście w ślady dzielnych Estów poprzez złozenie ustawy o zniszczeniu symbolii komunizmu. Pomysł nie nowy - jego uboższą wersję - zniesienie nazw ulic komentowałem w poprzednim wpisie. Tym razem ostrze ustawy ma godzić w pomniki zawierające symbole komunistycznej dyktatury.

Autorowi -  będącemu wykształciuchem i to w dziedzinie humanistycznej - od razu nasunęły się wątpliwości co do tej jakże potrzebnej inicjatywy pana ministra. Bo cóz to takiego te symbole komunizmu? Czerwona gwiazda? Sierp i młot? Przyznam, że nie znam w naszym kraju pomników zawierających te elementy, poza nagrobkami żołnierzy Armii Czerwonej (znajdującymi się np. na poznańskiej Cytadeli). Czy projekt ma oznaczać dewastację tych "symboli komunizmu"?

Pan minister w kolejnych wywiadach wyjaśnia, że nie o cmentarze chodzi (na szczęście bo to dopiero byłoby barbarzyństwo i kompromitacja kraju), a o pomniki stawione notablom czasu komunistycznej dyktatury. Nie chcąc być gołosłowny pan minister wskazał pomniki gen. Świerczewskiego w Baligrodzie i Poznaniu (z tym drugim PiS poznański toczy wieloletnią wojnę o jego obalenie wbrew mieszkańcom mieszkającym opodal dokładnie tak samo jak kilka lat temu toczył wojny o zmiany nazw ulic na poznańskim nomen omen Świerczewie).

Wątpliwości niestety nie znikają.

1. Same określenie nie jest określeniem historycznym, a jedynie częścią prawicowej propagandy. Przypomnę, że nawet PZPR przez cały okres swoich rządów wielokrotnie deklarowała że PRL dopiero zmierza w stronę komunizmu, sam ustrój nazywając socjalizmem realnym. U Wodza, na maminej kanapie można używać różnych słów (Wódz zresztą dał się poznać że jako konserwatysta, ale i ludowiec zna i używa także te słowa na k.. i ch.i się nie wstydzi bo jak sam wyznał nie ma poczucia wstydu w ogóle). W prawie jednakże każde użyte słowo MUSI być jednoznaczne. Nie można likwidować symboli komunistycznych bo komunizmu w Polsce nigdy nie było, o czym sama partia PZPR wilekrotnie informowała lud pracujący miast i wsi.

2. Co do samych notabli i ich pomników. Po 17 latach ocalały tylko te pomniki, których postawienie było związane z czymś więcej niż tylko z byłym ustrojem. Informuje rewolucjonistów moralnych, że pomnik gen. Świerczewskiego postawiony w Baligrodzie nie stoi tam w związku z budową "komunizmu". Bo to nie bojownicy Polski niepodległej zastrzelili generała w Baligrodzie, lecz ukraińscy nacjonaliści marzący o zachodniej granicy Ukrainy na przedmieściach Krakowa. Gen. Świerczewski doczekał się pomnika nie za budowanie ustroju, a za śmierć w walkach o aktualne granice państwa polskiego z - nie ukrywajmy - jego zaciekłymi wrogami.

3. Minister argumentuje, że w demokratycznej Polsce funkcjonariusze dyktatury nie zasługują na pomniki. Wysyła więc apel do partii lewicowych o poparcie tej szczytnej inicjatywy. Jako wyborca LiDu podzielam zdanie ministra co do honorowania pomnikami funkcjonariuszy ustroju dyktatorskiego. Zadaje jedynie jedno pytanie? Czy w Polsce istniała i funkcjonowała tylko jedna dyktatura? A ustój Polski po 1926 roku to co niby było ? Jeżeli zgadzamy się wszyscy, że pomniki nie są miejsce dla osób które sprzeniewierzyły się prawom człowieka i zasadom demokratycznym to na jakiej podstawie robimy wyjątki? Nie dla pomników dyktatorów niezależnie od ich barw politycznych!

Nie przypominam sobie by gdziekolwiek w kraju stały pomniki Bieruta, czy Gomułki. Natomiast cały kraj jest obsiany świeżo budowanymi pomnikami Wąsatego Dyktatora mającego krew Polaków na swoich rękach! Czy na likwidację tych pomników też państwo PiSowcy się zgodzicie? O co chodzi w tej ustawie? Czy rzeczywiście o wolność i demokrację? Czy jedynie o cyniczną i pusta walkę na symbole z znaczną częścią społeczeństwa polskiego?
samentu
O mnie samentu

"Dziś tak łatwo kłamać się nie da, Trzeba szukać innych metod!" premier Jarosław Kaczyński do posłów PiS "Władza jest najważniejsza" Jarosław Kaczyński http://pl.youtube.com/watch?v=F_Oxtn000L8

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka