Interesuje mnie planowany przepływ pieniędzy w postaci odszkodowań. Wracamy tu oczywiście do kwestii opadów atmosferycznych, dachu, trawy oraz wyczekiwanego wydarzenia sportowego.
Bo jest tak... PZPN - co zapowiedział - wystosuje się o kasę od Ministerstwa Sportu. Nie wiem za co, bo tajemnicą jest jakie koszty poniósł poza delegacjami i kateringiem, ale powiedzmy (znając tę instytucję), że nie będzie to mało. Wkurzeni kibice przed kamerami mówią, że chcą od PZPN zwrotu kosztów podróży, noclegów i innych uszczerbków na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Niektórzy z nich twierdzą nawet, że należy zwrócić pieniądze kibicom z Anglii, co świadczy niewątpliwie o naszej życzliwości i słowiańskiej gościnności i to sie chwali, bo nie że tylko dla siebie. Być może to co PZPN dostanie od Ministerstwa wystarczy dla tychże kibiców, choć wątpię, żeby Pan Lato tak chętnie wyskoczył z kasy. No ale jest jeszcze np. TVP. Ona też powinna zwrócić się do kogoś o odszkodowanie za wykupioną transmisję, której nie było, a nawet były dwie - jedna bez meczu, a druga z meczem. Tu chyba musi beknąć KRRiT. Nie wiem co z Policją i służbami miejskimi... Nastawili sie chłopaki na jeden dzień roboty, a tu ni z gruchy ni z pietruchy dwa. Oni może zwrócą się o dodatkową wypłatę do głownego architekta Stadionu Narodowego. Architekt natomiast - żeby wywiązać się z wyroku o odszkodowanie - winien(sic!) pozwać FIFA'ę za niestoswne wyznaczenie daty meczu bez zwrócenia uwagi na szerokość geograficzną, izobary i inne takie tam kreski. FIFA jak nic musi udzerzyć w Urząd Miasta Warszawy. Nie wiem za co, ale coś sie znajdzie. Może za to, że zorganizowało ruch dla kibiców przez co przyjechało ich za dużo i teraz chcą odszkodowań. Ponieważ zaś Urząd będzie musiał zapłacić Platniniemu, to koniecznym jest wyciągnąć ciaćki od GDDKiA za to, że można poruszać się po kraju pojazdami mechanicznymi. Jak dorzucimy kasę od PKP, to jakoś bilans wyjdzie im na zero. No a GDDKiA oraz PKP do NCS. Zgubiłam się...
Najbezpieczniejsi w tym wszystkim są meteorolodzy, synoptycy i prezenterzy pogody, bo nie dali się przekonać, że czarne jest czarne a białe jest białe i jak wół głosili od poniedziałku, że we wtorek będzie lać.
W każdym bądź razie ruch w interesie będzie. Ciekawe kiedy zeżrą własny ogon.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
