Chevalier Chevalier
56
BLOG

Kochany komuchu, kochany aferale, kochany kaczysto

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 30

"Kochany komuchu" - tak senator Romaszewski zwrócił się do posła Wenderlicha podczas posiedzenia Izby*. Bardzo ładny zwrot. Podoba mi się - czyni debatę parlamentarną bardziej swojską, familiarną, pozbawia ją tej nadętej i fałszywej frazeologii, uznawanej w parlamencie za obowiązującą. Bo jakże tu serio traktować zwrot: Szanowny/Szanowna Panie/Pani Pośle/Poseł lub Senatorze/Senator, gdy po tym zwrocie padają słowa dobitnie wskazujące, że mówca w najmniejszym nawet stopniu owego szacunku nie odczuwa? No i ogólnie z tym "kochany komuchu" jakoś tak milej, tak bardziej po kumpelsku, bez zbędnych ceregieli. Dawniej pewnie tylko Stefan Niesiołowski mawiał tak przy wódce do senatorów SLD. Czas przenieść ten obyczaj z bufetu sejmowego na salę obrad plenarnych, oraz na posiedzenia komisji.

Wiemy już zatem, jak - wedle nowego obyczaju - można zwracać się do posłów i senatorów SLD. A jakie apostrofy kierować do parlamentarzystów z innych klubów? Dla większej barwności debaty zwroty można by też różnicować ad personam, nie tylko w zależności od przynależności klubowej. Oto kilka propozycji; dla oszczędności miejsca nie dopisuję form rodzaju żeńskiego, i proszę Panie o wybaczenie.

kochany solidaruchu

kochany bonzie związkowy

kochany trockisto

kochany ekoterrorysto

kochany uwolu

kochany wrogu polskości

kochany reprezentancie interesów Niemiec/Rosji

kochany kułaku

kochany wieśniaku

kochany lyberale

kochany aferale

kochany pis-manie

kochany kaczysto

kochany katolu

kochany katoendeku

kochany katofaszysto

kochany faszysto

kochany oszołomie

kochany agencie

kochany łapówkarzu

kochany oligarcho

kochany zadymiarzu

Zwroty do posłów i senatorów SLD tez nie powinny ograniczać się do "kochany komuchu", zbyt by to było szare i bez werwy. Inne możliwe to:

kochany bolszewiku

kochany stalinowcu

kochany morderco Popiełuszki

kochany stojący po stronie ZOMO

Dwa ostatnie zwroty odnosić się mogą - jak wiadomo - również do parlamentarzystów PO.

W ramach nowego obyczaju, do obecnego prezydenta można by zwracać się - kochany Kaczorze, do jego poprzedników - kochany Bolku, kochany Preziu. Do premiera - kochane Słońce Peru, do marszałka Sejmu - kochany Jamajko.

 

*moja pomyłka - zwrot ten padł podczas debaty w studiu TVN24. Kontekst o nowych obyczajach parlamentarnych pozostaje - skoro można tak mówić podczas publicznej debaty w telewizji, to czemu nie w parlamencie?

 

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka