Jawność potrzebna od zaraz!

Dlaczego nasi politycy boją się jawności? Gdy na światło dzienne wychodzą ich kłamstwa lub ciemne sprawki, to nie, żeby pomyśleli o złożeniu  urzędu. Absolutnie nie. Oni podnoszą lament, że narusza się ich prywatność. Tak było we wszystkich skandalach ostatnich lat. Tak bylo wtedy, kiedy wysoki urzędnik nadużył swojego stanowiska stanowiska i  wymusił na  podwładnych odwiezienie go służbowym samochodem z prywatnej imprezy do domu odległego o ponad 100 km od rejonu w którym podwładni mu policjanci pełnili służbę. Tak było kiedy minister Ziobro zdemaskował kłamstwa Leppera ujawniając nagranie z  ich rozmowę. Skrzące się niesłychanym cynizmem słowa usłyszeliśmy z taśm Sawickiej... Być może usłyszymy też jak imprezuje kandydat na ministra spraw zagarnicznych i co mówi gdy jest na luzie. Chociaż może jednak tego nie usłyszymy bo to było "kłapanie" o sprawie która jest tajemnicą państwową. Nawiasem mówiąc ta sprawa powinna być dogłębnie wyjaśniona. Pan prezydent i pan premier elekt powinni na bok odstawic swoje wrażliwe ego i wspólnie uzgodnić kandydata na ministra spraw zagaranicznych akceptowalnego dla nich obu i nie budzącego wątpliwości opinii publicznej. Polityka zagraniczna nie powinna być terenem prywatnej wojenki między obu panami. Podtrzymywanie kandydatury Sikorskiego bardzo źle świadczy i o samym Sikorskim, bo mimo zastrzeżeń pcha sie na stanowisko. Bardzo też źle świadczy o Tusku bo te zastrzeżenia, które mogą być groźne dla państwa, lekceważy... przynajmniej mozna odnieść takie wrażenie.

Uważam, że w urzędach powinny być kamery i mikrofony... Ani minister, ani inni urzędnicy,  ani nawet portier  w ministerstwie czy jakimkolwiek innym urzędzie, nie powinien nic przed nami ukrywać co wiąże sie z jego pracą za którą my mu płacimy pensję. Jesli uważa, ze taki monitoring narusza jego prywatność, to powinien zrezygnować z tej pracy.
Nie dajmy się zwieść, że prawo to, czy prawo tamto. Wiemy że mamy złe prawo... tworzone w interesie różnych grup i to często w celach przestępczych i w sposób przestępczy - słynne już np.: ustawa za łapówkę.

Tylko całkowita przejrzystość sfery publicznej jest w stanie ochronić nas przed korupcją. Bardzo złośliwym rakiem który ogranicza nasz rozwój cywilizacyjny  i niszczy jakość naszego życia obywatelskiego. Korupcja - to nic innego tylko okradanie nas.

Procedury jakie zostały zastosowane przez CBA w stosunku do byłej posłanki Sawickiej powinny być standardem. Takim stałym monitoringiem, żeby posłom utrwalać pracowicie w głowach, że "kręcenie lodów" poprzez nadużywanie stanowiska lub na majątku skarbu państwa... nie opłaca się... i jest przestępstwem. Nie widzę innej drogi. Szklane drzwi w urzędach - są takie w krajach zachodnich a i u nas już się zdarzają. Kamery i mikrofony. Ustanowienie prawa petenta do nagrywania jego rozmowy z urzędnikiem... to będziemy mogli mówić wtedy, ze mamy prawa obywatelskie.
Nie powinno się zmieniać podległości CBA. Podlega premierowi i niech tak zostanie. Oczywiście, lepiej byłoby, żeby podlegało prezydentowi. Zdaję sobie jednak sprawę że przy obecnych obsesjach i zadrażnieniach jest to niemożliwe.