Staniszkis atakuje Premiera

Profesor na swoim blogu widniejącym na wp.pl ostro atakuje premiera. Sądząc, że nominacja ministra Arabskiego na ambasadora w Hiszpanii jest próbą pozbycia się kłopotliwego balastu. W wyniku wiedzy posiadanej przez tego pana na temat sposobu podejmowania decyzji przez premiera. W gruncie rzeczy to musi być wiedza cenna. Na pewno dużo bardziej interesującą niż rewelacje wynoszone przez Janusza Palikota jak to Donald Tusk lubił gałą okładać paprotkę po premierze Millerze. To też tłumaczy jak działa system - osoby nawet niekompetentne, ale z duża wiedzą na temat PO - mogą liczyć zawsze na awans. Chodź w tym przypadku uważam, że to raczej zesłanie niż przywilej. Z drugiej strony posada stabilna na mniej pewne czasy. Tak więc jest to jakiś mały sygnał, że w tej chwili dokonują się zmiany na poziomie politycznym w obsadzie stanowisk. PO świadoma zbliżającej się klęski wyborczej zacznie szykować się na te ewentualność. Jest prawie pewne, że doły partyjne świadome tych przesunięć same zaczną tworzyć alternatywne scenariusze. Może to oznaczać drugi rzut uwłaszczenia nomenklatury w Polsce. Czyli nawet jak zmieni się władza polityczna, to i tak pozostaną stare struktury w osobie pewnego stylu zarządzania sprawami publicznymi czy prywatnymi. To dość istotne, gdyż III RP ze swoimi mechanizmami wyniesionymi z PRL zawsze będzie władać rzeczywistością, dopóki nie nadejdzie całkowita transformacja od podstaw włącznie z konstytucją. Tylko wtedy można mówić o powstaniu IV RP.

Dalej profesor Staniszkis atakuje kwestię euro. Jest to ciąg jej wcześniejszych rozważań. Koncentrują się one na wskazaniu, że jest to projekt ściśle polityczny. Bez uwzględnienia wyzwań ekonomicznych. Czyli oni będą się czuli ważniejsi na salonach europejskich, zapewniając lukratywne posadki swoim w instytucjach unijnych. Tylko, że MY za to zapłacimy.

I oczywiście kwestia wartości. Nasze media dość z dużym trudem mówią o poważnych protestach we Francji przeciwko homoseksualistom i lesbijkom. Szczególnie przeciw sprawie adopcji dzieci przez nich. Mądre są słowa Staniszkis mówiące, że "Europa zaczyna dostrzegać, że bez wartości świat staje się zbyt niebezpieczny. A władza - zbyt arbitralna."

Czyli projekt europejski w mojej ocenie upadnie, ponieważ elity polityczne oderwały się od swoich społeczeństw. Kto daje władze Hermanowi von Rumpayowi? Kto go wybrał? Na pewno nie społeczeństwo, ale ten człowiek ma władzę decydowania. Największym, i słusznie fiaskiem była europejska konstytucja. Całe gadanie wielu mundrych głów, że UE nie ma zapędów do stworzenia państwa federalnego można wsadzić sobie między cztery rodzynki. To była wielka mistyfikacja, gdzie dorobek naszej walki o wolność padłby łupem ważności jakiejś konstytucji chroniącej posadki biurokratów z Brukseli nad naszą konstytucją. A ona sama zresztą też wymaga zmian. Staje się widoczne, że społeczeństwa mogą się odwrócić od UE jesli wciąż ten projekt będzie niszczył demokracje na rzecz wąskich grup interesów.

Źródło

http://wiadomosci.wp.pl/kat,88034,title,Jadwiga-Staniszkis-Donald-Tusk-i-demokracja,wid,15250782,wiadomosc.html?ticaid=1fe63

pozdrawiam

Kamil Sasal