Czy Jarosław Kaczyński ma ochronę?

Jestem na statku toteż wieści docierają do mnie z opóźnieniem. Z opóźnieniem też obejrzałem film, o ‘zabijaniu, patroszeniu i sprzedawaniu skóry’. Gdzie indziej ktoś przytacza słyszane słowa: ‘jeden już gryzie ziemię’. W Dzienniku (wydanie elektroniczne) czytam wypowiedź premiera rządu ‘Polska nie zasługuje …’, a ktoś inny oświadcza, że będzie ‘wojna’. Histeria narasta, atmosfera robi się gęsta.

Nawet tutaj daleko na morzu, słysząc takie słowa jakoś robi się nieswojo. Szczególnie jak się ogląda ten film. Ciarki przechodzą po plecach, patrząc na to szaleństwo w oczach i wypowiadanych słowach.

W Polsce mieliśmy dotychczas siedmiu prezydentów. Trzech przed wojną i czterech po wojnie. Po wojnie prezydentów było formalnie pięciu, ale Bolesława Bieruta nie liczę, bo ani nie został on swobodnie przez Polaków wybrany ani Polska nie była wtedy państwem wolnym. Z tych siedmiu dwóch zginęło tragicznie, w trakcie pełnienia swojej funkcji.

Pierwszym prezydentem II-giej Rzeczpospolitej był Gabriel Narutowicz. Narutowicz został wybrany przez Zgromadzenie Narodowe głównie głosami PPS-u. Po jego wyborze rozpętała się histeria Środowiska nacjonalistyczne rozpętały wtedy, nieprzebierającą w środkach nagonkę na Narutowicza. Na skutki tej histerii nie trzeba było długo czekać. Na otwarciu wystawy w warszawskiej Zachęcie nowo wybrany prezydent zginął od kuli zamachowca. Tym zamachowcem był niezupełnie zrównoważony malarz Eligiusz Niewiadomski.

W III-ciej Rzeczpospolitej ofiarą nagonki był również prezydent Lech Kaczyński. Z tym, że teraz to zupełnie inne środowiska były animatorem histerii przeciwko niemu. I prezydent Lech Kaczyński też zginął tragicznie. Co prawda nie od kuli zamachowca, ale w katastrofie lotniczej. Niewątpliwie jakiś związek między tą histerią, jaka miała miejsce przeciwko niemu a katastrofą w Smoleńsku jest. Na pewno nie bezpośredni, ale jest. Gdyby nie było tej nagonki i tej histerii sprawy potoczyłyby się inaczej.

Histeria nakręcana przez opiniotwórcze środowiska i tragiczne potem konsekwencje to nie tylko nasza specjalność. W 1963r zginął w zamachu John F. Kennedy. Prowadzone potem śledztwo spisku nie wykryło. Ale faktem jest, że przeciwko Kennedy’emu  też była nagonka. John F. Kennedy był pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który nie był WASP-em (White Anglo-Saxon Protestant). Kennedy był katolikiem i do tego Irlandczykiem z pochodzenia. Potężne wtedy i opiniotwórcze środowiska WASP-ów podgrzewały nastroje przeciwko Kennedy’emu. No i niezrównoważeni zamachowcy sami się znaleźli. Pięć lat później w wyborach prezydenckich startował jego brat, Robert Kennedy. On również zginął od kuli zamachowca.

Dzisiaj w Polsce mamy też wybory prezydenckie. Kampania przeciwko jednemu z dwóch głównych kandydatów robi się gwałtowna, wręcz histeryczna. Patrząc na to wszystko same cisną się słowa. Ludzie opamiętajcie się!

A tak przy okazji. Do sztabu Jarosława Kaczyńskiego mam pytanie. Czy Jarosław Kaczyński ma ochronę? Jeżeli tak to dobrze. Jeżeli nie, to trzeba taką wynająć. Tak na wszelki wypadek. Zgodnie ze starym przysłowiem: strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Tadeusz Hatalski