Alderamin123 Alderamin123
90
BLOG

Czy leci z nami pilot? - Część 3: Co z Funduszem Kompensacyjnym?

Alderamin123 Alderamin123 Rozmaitości Obserwuj notkę 3
W ostatnich dniach jesteśmy świadkami kontrowersji dotyczących bezpieczeństwa stosowania szczepionki AstraZeneca. Z różnych europejskich krajów pojawiły się doniesienia o powstawaniu zakrzepów krwi wśród osób zaszczepionych. Przeprowadzono na ten temat szereg badań i wyniki, do jakich te badania doszły, wzajemnie się wykluczają (pojawiły się rezultaty potwierdzające jak i przeczące związkowi szczepień z zatorami krwi).

Nie ma rzeczy w pełni bezpiecznych

Jakkolwiek wszystkie dotychczas stosowane w Europie szczepionki na Covid-19 stosowne organy uznały za bezpieczne i skuteczne, to nie oznacza to, że zawartość preparatu nie może "zareagować" z układem odpornościowym niektórych osób w potencjalnie niebezpieczny sposób. O ile przed dopuszczeniem szczepionek przeprowadzano badania kliniczne mające na celu ocenić ich bezpieczeństwo i skuteczność, to nadzwyczajność sytuacji, w jakiej się znajdujemy, doprowadziła do znaczącego skrócenia tych badań, a co za tym idzie, wzrostu ryzyka wystąpienia nieprzewidzianych i niepożądanych odczynów poszczepiennych, których nie odnotowano w badaniach. Tym niemniej ważną informacją jest, że zakrzepy krwi są i tak stosunkowo rzadkim zjawiskiem. Na ok. 20 mln osób w Europie, którym dotychczas podano preparat AstraZeneca, doszło do jedynie kilkudziesięciu przypadków zakrzepu krwi, spośród których 9 zakończyło się zgonem. Każdy taki przypadek to oczywiście tragedia, ale warto w tym miejscu zadać sobie pytanie, ile wyniosłaby liczba zgonów wśród 20 mln chorych na Covid-19, a sięgnęłaby ona kilkudziesięciu tysięcy nawet przy najbardziej optymistycznych szacunkach dotyczących IFR. Ryzyko związane z zakażeniem jest zatem co najmniej kilka tysięcy razy większe. Dlatego w mojej opinii korzyści związane z zaszczepieniem się oksfordzką szczepionką przewyższają ryzyko.

Kiedy Fundusz Kompensacyjny?

Informacje o niepożądanych odczynach poszczepiennych, zwłaszcza śmiertelnych, budzą zrozumiały lęk wśród niektórych osób i w całej Europie można zaobserwować sceptycyzm wobec przyjęcia szczepionki AstraZeneca. Jednocześnie chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że gdy szczepienia na Covid-19 się rozpoczynały, minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział powołanie Funduszu Kompensacyjnego, który miałby wypłacać odszkodowania w wysokości 10-100 tys. PLN dla osób, u których w wyniku szczepienia na Covid-19 doszło do co najmniej 14-dniowej hospitalizacji i/lub wstrząsu anafilaktycznego. W mojej opinii należy powołać ten fundusz w jak najszybszym tempie, gdyż mamy obecnie do czynienia z trzecią falą napędzaną przez groźniejszy wariant B.1.1.7, a od 20 marca ponownie w całym kraju zaostrzono restrykcje. W takiej sytuacji należy zrobić co się da, by maksymalnie przyspieszyć nabywanie odporności przez polskie społeczeństwo. Jedną z najistotniejszych rzeczy potrzebnych do sukcesu tak poważnego przedsięwzięcia jest zaufanie obywateli do rządu i państwa. Fundusz Kompensacyjny byłby wysłaniem społeczeństwu wiadomości, że państwo nie zostawi na lodzie osoby, która będzie miała pecha mierzyć się z niepożądanymi odczynami poszczepiennymi i w ten sposób mógłby przyczynić się do odbudowy tego zaufania. Mógłby on przekonać część osób obawiających się NOP-ów do przełamania obaw i zaszczepienia się. Niewykluczone zresztą, że sam rząd obawia się, że wydatki na rekompensaty dla osób dotkniętych niepożądanymi odczynami poszczepiennymi okażą się dosyć wysokie. Na chwilę obecną planuje się, by Fundusz Kompensacyjny wszedł w życie 1 maja 2021 r. Jestem też zdania, że w naszym kraju jest wystarczająco dużo osób chętnych na zaszczepienie się preparatem AstraZeneca, które jednak są na dalszych miejscach w kolejce do szczepienia i w związku z tym uważam, że należy udostępnić tę szczepionkę dla wszystkich osób chętnych do jej przyjęcia. Na sobotniej konferencji prasowej koordynator Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk informował, że odsetek odmów przyjęcia preparatu AZ sięga w niektórych miejscach kilkudziesięciu procent, a niewykorzystanych dawek jest już kilkaset tysięcy. Gdyby przyjąć rozwiązania, o których napisałem powyżej, można w ten sposób zaszczepić pierwszą dawką do nawet 2% polskiego społeczeństwa. Uważam że warto takie rozwiązania przyjąć, bo sytuacja jest trudna, ludzie są zrozumiale zmęczeni tą sytuacją i nie ma czasu do stracenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości