Komitet Centralny II Irlandii, chcąc posiąść władzę absolutną, doszedł do wniosku, że trzeba poszerzyć zasoby durniów gotowych dawać głosa na komendę i w tym celu nakreślił misję specjalnego znaczenia dla taniego biłgorajczyka. Jego głównym zadaniem jest przyspawać do siebie "dzieci zwiędłe kwiaty" paradników na platformach, nadmuchiwaczy żabek przez słomkę, zaczadzonych wypalaną trawą od sąsiada, wielbicieli genitali na obrazach i psich kup z flagami Polski. To ma być przewodnia siła narodu zdolna dać zdecydowany odpór kaczystom wtedy, gdy największy debil z paszportem polskim dojdzie do wniosku, że cudów nie ma.
To tak na krótko, nie chce mi się dłużej babrać w tym szambie, każdy normalny człowiek łatwo intencje cudaków sam wyczuje.
A dlaczego PRON? To słynna organizacja komunistyczna, takie trochę intelektualne ORMO założne przez człowieka honoru i generała, od którego musieliśmy się odpieprzyć. Jego głównym zadaniem było robienie wrażenia. Wrażenia, że jest dobrze i wrażenia, ze dużo nas przy partii stoi. Jak skończył PRON? Nie trzeba przypominać. Nim trzeci knur Palikota zakwili, po jego ormowcach będzie to samo.
O ojczyźnie powiem tylko tyle, to, co to oznacza dla Palikota i reszty spółki z o.o. dla mnie niczem.
Inne tematy w dziale Polityka
