Trzech mędrców ( ta wersja bardziej mi odpowiada ) przybyło do Betlejem pokłonić się Jezuskowi w stajence. Żeby do nas , do Polski , przybył chociaż jeden mędrzec na ratunek. Jak znam rodaków to by w nim mędrca nie uznali – a może nawet został by pobity w tramwaju ,albo napadnięty w czasie posiłku w barze – kebabie. Jeden się podaje za mędrca . , a nawet dla zwolenników jest kandydatem na męża stanu. Ale czy kandydat na męża stanu może mieć w dupie polską rację stanu ? Czy mędrzec ,albo chociaż człowiek nie głupi może podważać i kwestionować dorobek myśli prawniczej cywilizacji europejskiej ostatnich 4 000 lat ? Albo krzyczeć jak na targowicy do gawiedzi z dwustopniowej drabinki :Cały naród z was się śmieje….Naród ? Cała Europa i połowa Ameryki. Zdecydowanie bliżej mu do grabarza naszej Niepodległości niż miana zbawcy Ojczyzny.
Między Nowym Rokiem a Trzema Królami odsłonili się jak ta przysłowiowa małpa wspinająca się na palmę dwaj liderzy opozycji. Pan Petru okazał się nie roztropny , a pan Kijowski nie do końca uczciwy – cokolwiek to znaczy. Mam wątpliwa satysfakcję ,ze od samego początku mówiłem i pisałem na stronie KOD ,ze powierzenie kierowania potężnym ruchem społecznym alimenciarzowi – jest co najmniej nieroztropne. Gdybym był milośnikiem teorii spiskowych to mógłbym sugerować ,ze specjalnie tego człowieka wysunięte , żeby teraz skompromitować lub zniechęcić do niego Ruch Obrony Demokracji (ROD) – bo przecież komitet to ciało niewielkie – KC liczył chyba 120 członków. I zastępców członków. Zastepca członka – jakie to pojemne określenie.
Podobno odbyły się liczne parady Trzech króli ,ale nie bardzo wiem jak to wyglądało bo oglądałem skoki. W Faktach TVN zdążyłem zobaczyć ,że w Krakowie z tej okazji przemawiał kard. Dziwisz Pewnie to jedno z pożegnalnych kazań . 20 stycznia ingres . Skoki w Bischofshofen .Dzięki naszym wspaniałym chłopcom ten świąteczny i lekko bezsensowny dzień kończymy w szampańskich nastrojach. Oczywiście Kamil Stoch jest świetny , sprawił nam wraz z kolegami wiele radości. Ale mnie najbardziej ucieszył sukces Piotra Żyły , mojego ulubionego skoczka. Kiedy skacze przeciągam po niemiecku : Pietrek Ziiiiiiiiiiiiiii…..
