Coś o kobiecie i jej "dziecku"

Wyjaśnienie - " dziecku"  w cudzysłowie to jej płód

Dzisiaj posłowie Lewicy wnieśli projekt o dopuszczalności aborcji do 12 tygodnia ciąży. W zasadzie temat to czysto kobiecy gdyż to one, kobiety muszą przejść te traumę przerwania ciąży. W tym miejscu zaznaczam że jestem tym który nie namawia ale też nie zabrania aborcji. Jednak pod wpływem dyskusji z synową ( anestezjologiem) i zobaczenia zaprezentowanych zdjęć z jej książek mam pewne obiekcje co do terminu 12 tygodni. Dlaczego? Bo płód ( nie dziecko) do 10 tygodnia osiąga wielkość dorodnego winogrona czyli 3 cm i wagi 5 gram. Należy dodać że w tym okresie prawdopodobnie nie posiada rozwiniętego układu nerwowego. Inna sprawa z płodem 12 tygodniowym. Wielkość takiego płodu to około 6 cm i waga do 14 gram. Czyli w dwa tygodnie płód powiększył się ponad 2m krotnie. Zatem i rozwija się już układ nerwowy. Jak mówi synowa takiego płodu jako kobieta już by nie usunęła. Mało, twierdzi że w 12 tygodniu dobry lekarz już rozpozna płeć płodu. 

A zatem o ile ja, stary mogę coś o kobietach powiedzieć - z zażenowaniem - aborcja do 10 tygodnia jak najbardziej a później? Później to każda kobieta indywidualnie powinna podjąć decyzje po obejrzeniu USG.